Chroni go... Yoda? Ukraiński generał śmieje się z własnej śmierci, a internet oszalał
Kreml wielokrotnie próbował go już uśmiercić, zarówno dosłownie, jak i w swojej propagandzie, ale Wałerij Załużny ma się świetnie, wciąż dowodzi ukraińskimi siłami, a do tego nie opuszcza go poczucie humoru.
Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, Wałerij Załużny, to aktualnie jeden z największych "bohaterów" rosyjskiej propagandy, która robi, co tylko może, żeby przekonać o jego ranach, operacjach, problemach zdrowotnych czy wręcz śmierci - ba, w sieci można było nawet znaleźć zdjęcie, na którym rzekomo widoczne były jego zwłoki, a fałszywe teorie o jego "nieobecności" rozsiewa nawet Władimir Putin. Tymczasem "żelazny generał" ma się dobrze i jak przekonują osoby z jego otoczenia, zwyczajnie "śmieje się z rozpowszechnianych przez rosyjską propagandę pogłosek".
Co więcej, do sieci trafiło właśnie nagranie, na którym możemy zobaczyć Załużnego podczas narady z innymi wojskowymi i choć szczegóły dotyczące osób i miejsca są chronione, ścienny zegar wskazuje na ostatnią sobotę. Nie sam generał wzbudził na nim jednak największe zainteresowanie, ale pewna mała naszywka na jego mundurze, która z miejsca rozpaliła media społecznościowe.