Chiński nastolatek uratowany. Padł ofiarą cyberporwania!

17-letni chiński student Kai Zhuang padł w Stanach Zjednoczonych ofiarą kryminalnego spisku. Eksperci wyjaśniają, że mamy tu do czynienia z... cyberporwaniem, czyli nową formą działalności przestępczej w sieci.

17-letni chiński student Kai Zhuang padł w Stanach Zjednoczonych ofiarą kryminalnego spisku. Eksperci wyjaśniają, że mamy tu do czynienia z... cyberporwaniem, czyli nową formą działalności przestępczej w sieci.
Chiński student padł ofiarą nowego przestępczego trendu - cyberporwania /Riverdale Police Department /domena publiczna

Służby ratują chińskiego nastolatka z opresji

Nastolatek z Chin został uratowany po "cyberporwaniu" - tak, jest coś takiego i jak przekonują eksperci ds. bezpieczeństwa, to nowe wśród cyberprzestępców zjawisko będzie się nasilać w 2024 roku. Ale po kolei...

Policja w maleńkiej miejscowości Riverdale w stanie Utah twierdzi, że 17-letni chiński student z wymiany padł ofiarą cyberprzestępców. Ci najpierw przekonali go, aby udał się w góry i pozostał tam, a następnie zaczęli wyłudzać pieniądze od jego rodziny i mowa tu o kwotach rzędu kilkudziesięciu tysięcy dolarów.

Po raz pierwszy skontaktowano się z policją w Riverdale w sprawie Zhuanga już 28 grudnia, kiedy to szkoła zgłosiła jego zaginięcie. Władze szkoły przekazały służbom, że skontaktowała się z nimi rodzina ofiary, która oświadczyła, że otrzymała jego zdjęcie, na którym widniała informacja, że "został uprowadzony".

Reklama

Następnie policja skontaktowała się z rodziną, u której Zhuang zatrzymał się w Riverdale, a ta powiedziała im, że nie zdawała sobie sprawy z jego zaginięcia i że był w domu poprzedniego wieczoru. Prawdziwa rodzina Zhuanga w Chinach potwierdziła policji, że przekazała przestępcom 80 tys. dolarów w ramach okupu.

FBI ostrzega przed nowym trendem

Współpracując z FBI i władzami chińskimi, lokalna policja przeszukała dokumentację telefoniczną i finansową ofiary i odkryła, że niedawno odwiedziła ona lokalny kanion. Następnie rozpoczęto misję poszukiwawczo-ratowniczą na tym obszarze i znaleziono Zhuanga w namiocie w górach.

Jak podają władze Zhuang był "zmarznięty i przestraszony", pozbawiony źródła ciepła (poza kocem) i miał "niewielką ilość jedzenia i wody" przy sobie. Posiadał także kilka telefonów, które według policji służyły do komunikowania się z "cyberporywaczami".

Komunikat prasowy policji w Riverdale zawiera dodatkowe szczegóły dotyczące tego dziwacznego trendu, w ramach którego przestępcy wykorzystują manipulacje w internecie do izolowania ofiar i przekonywania ich rodzin, że są one przetrzymywane siłą wbrew ich woli. Policja twierdzi, że została poinformowana o "niepokojącym trendzie przestępczym" przez FBI, które przyznało, że tego typu zdarzenia miały miejsce wiele razy w USA. W komunikacie prasowym czytamy:

Wszystko to brzmi naprawdę niepokojąco, choć wydaje się, że cały schemat przestępczy opiera się na przekonaniu ofiary, że "porywacze" stanowią uzasadnione zagrożenie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: porwanie | cyberprzestępstwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy