Wrak Titanica się rozpuszcza

Titanic ma się coraz gorzej. 107 lat od zatonięcia "niezatapialnego" statku, wykonano jego zdjęcia w rozdzielczości 4K. Okazuje się, że wrak jest w bardzo złym stanie.

Międzynarodowy zespół badawczy uchwycił wrak Titanica na zdjęciach wysokiej jakości na początku sierpnia, podczas serii pięciu zanurzeń. Wrak spoczywający na głębokości 3800 m w zimnych wodach Północnego Atlantyku, nie był oglądany od ponad 14 lat. Wydaje się jednak, że sporo ciężkich chwil za nim. Znaczna część statku jest powoli, ale stopniowo pochłaniana przez rdzę, sól morską, bakterie i stada organizmów głębinowych.

- Najbardziej zniszczonym obszarem była prawda strona kwater oficerskich, w której znajdowała się kwatera kapitana. Wanna kapitana jest jednym z najbardziej lubianych zdjęć wśród zwolenników Titanica, ale teraz jej już nie ma. Cały pokład zapada się, a morze zabiera wrak kawałek po kawałku. Będzie coraz gorzej - powiedział Parks Stephenson, historyk i badacz Titanica.

Naukowcy wykonali także obrazowanie fotogrametryczne wraku, które posłuży do oceanu stanu statku i umożliwi jego wizualizację przy użyciu technologii VR.

Reklama

RMS Titanic był swego czasu największym statkiem na świecie, przez wielu uważanym za niezatapialny. W nocy 14 kwietnia 1912 r. statek uderzył w gigantyczną górę lodową około 600 km na południe od Nowej Funlandii. Liniowiec zatonął w całości 15 kwietnia, zaledwie pięć dni po wyruszeniu z Southampton w kierunku Nowego Jorku. Podczas katastrofy zginęło 1500 osób, chociaż ponad 700 udało się przeżyć.

Wrak Titanica odkryto dopiero w 1985 r., 70 lat po katastrofie, podczas misji wojsk amerykańskich. Najnowsze badania pokazują, że wrak stopniowo się rozpada. To naturalny proces i nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Titanic | wrak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy