Trwają przygotowania do zrobienia pierwszego w historii zdjęcia czarnej dziury

Zbliża się prawdziwie przełomowa chwila. Naukowcy, którzy kierują projektem Event Horizon Telescope są już gotowi do sfotografowania czarnej dziury. Mówimy zatem o bezpośredniej obserwacji tego obiektu, której jeszcze nigdy nie udało się nam dokonać.

Nasza wiedza na temat czarnych dziur pochodzi tak naprawdę od zjawisk, które obserwujemy w ich otoczeniu. Nigdy nie widzieliśmy czarnych dziur na własne oczy, zatem nie posiadamy dowodu, który jednoznacznie potwierdzałby ich istnienie. Miejmy więc nadzieję, że naukowcy pracujący przy projekcie Event Horizon Telescope osiągną sukces.

Plan jest następujący - w wyniku synchronizacji kilkunastu teleskopów z całego świata, otrzymamy jeden wielki "wirtualny teleskop" wielkości naszej planety. Pozwoli on na wyjątkowo dokładną obserwację supermasywnej czarnej dziury Sagittarius A* - obiektu o masie około 4 milionów Słońc, który znajduje się w centrum Drogi Mlecznej.

Reklama

Obserwacja czarnej dziury jest teraz możliwa również dzięki technologii przechowywania olbrzymich ilości danych i ich przetwarzania. Każde obserwatorium, które bierze udział w projekcie, będzie gromadzić dane na własnych dyskach fizycznych. Dyski te będą następnie transportowane do wielkiej sieci komputerowej w MIT Haystack Observatory, gdzie nastąpi dogłębna analiza danych. Jest to tzw. sneakernet ("internet z buta") i jak sama nazwa powinna już wskazywać, polega on na fizycznym przenoszeniu danych z jednego miejsca w drugie.

Naukowcy chcą sfotografować "cień" czarnej dziury, co będzie pierwszym bezpośrednim dowodem na istnienie tego typu obiektów w kosmosie. Specjaliści poinformowali nas, że przygotowania do tego przełomowego projektu w zasadzie dobiegły końca i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, obserwacja rozpocznie się w dniach 5-14 kwietnia. Nie oznacza to jednak, że zaraz po zakończeniu pracy otrzymamy fotkę czarnej dziury. Fotografia może zostać przedstawiona światu pod koniec bieżącego roku, ewentualnie na początku 2018 roku. Trzymajmy więc kciuki.

Tylkoastronomia.pl
Dowiedz się więcej na temat: Czarna dziura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy