Tajemniczy lodowy dysk na amerykańskiej rzece

Na rzece Presumpscot w mieście Westbrook utworzył się wielki wirujący dysk lodowy.

Mimo że w stanie Maine rozgrywa się akcja wielu horrorów Stephena Kinga, to powstały w Westbrook lodowy dysk nie ma nic wspólnego ze zjawiskami nadprzyrodzonymi. To przykład rzadkiego zjawiska naturalnego, na które naukowcy wpadają od lat.

Ten gigantyczny dysk rozciąga się na szerokość około 100 metrów. Co roku w Stanach Zjednoczonych są zgłaszane zaledwie jeden lub dwa takie przypadku i są znacznie mniejszy rozmiarów, mierzą nie więcej niż 6-9 metrów.

- To może być rekord świata, jeżeli ktokolwiek będzie to śledził - powiedział prof. Kenneth Libbrecht z Caltech.

Lodowy dysk wiruje w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara w tempie szybkiego marszu. Dysk pojawił się na rzece w poniedziałek i wydaje się stale rosnąć.

Pomimo, że takie lodowe dyski tworzą się co najmniej od XIX wieku, wciąż wzbudzają ogromne emocje wśród postronnych obserwatorów. Jak powstają? Gdy zimne, gęste powietrze spotyka się z wirami wodnymi, zamarza i zaczyna się obracać. Woda wewnątrz wiru porusza się wolniej niż prąd, że jest bardziej prawdopodobne, że zamarznie, a gdy lód się obraca, przybiera swój charakterystyczny kształt.

Badania laboratoryjne przeprowadzone w 2016 r. wykazały, że jeszcze nie wszystko wiemy o lodowych wirach. Przecież mniejsze dyski powinny obracać się z większą prędkością niż większe, tymczasem wszystkie poruszają się mniej więcej z taką samą prędkością. 

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: lód
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy