Stworzono złośliwe oprogramowanie dla DNA

​Naukowcy stworzyli złośliwe oprogramowanie, które kopiuje każdy czytany fragment materiału genetycznego. Wbrew pozorom - to ogromny sukces!

DNA to taki dysk twardy naszego organizmu. Jest to ogromny magazyn danych - takich, które są zachowywane w czasie życia i przekazywane są kolejnym pokoleniom. Choćby jedna kropla DNA może przechowywać całą historię ludzkości. Nie powinno nikogo dziwić, że wielu naukowców uznaje DNA za przyszłość przechowywania danych. Do tej pory wszystko, co udało się zakodować w DNA, a następnie pobrać z powrotem, to garść zdjęć, tekstów i krótki materiał wideo.

Reklama

"Wired" donosi, że w DNA może być przechowywane także... złośliwe oprogramowanie. Złośliwe oprogramowanie (malware) ma na celu zainfekowanie komputera, aby spowodować szkodę dla użytkownika i przynieść korzyści osobie, która utworzyła owy program. W ujęciu genetycznym, złośliwe oprogramowanie jest zupełnie inne. Nie odnosi się do jakiegokolwiek rodzaju oprogramowania genetycznego, który jest w stanie spowodować spustoszenie w organizmie człowieka. To po prostu komputerowy wirus umieszczony nieszkodliwie w DNA. Może on pełnić różne, także pożyteczne funkcje.

Aby ten proces się udał, trzeba było sporo zachodu. Naukowcy musieli zsyntetyzować własną nić DNA, a następnie przymocować konkretne substancje do nukleotydów tworzonych przez zasady azotowe A, T, C i G. Początkowo nukleotydy zachowywały się niestabilnie, ale po wielu próbach wreszcie się udało. 

Naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego przedstawili wyniki swoich badań na konferencji USENIX Security w Vancouver i wyjaśnili ich cel. Gdy urządzenie do sekwencjonowania genów czyta dany fragment DNA, dane przechowywane w systemie gromadzą się w syntetycznym wirusie.

Dzięki takim zabiegom sekwencjonowanie genów staje się wykładniczo tańsze, szybsze i jest na dobrej drodze do powszechnego użytku. Poza usługami medycznymi, które wykorzystują sekwencjonowanie genomu do poszukiwania wad genetycznych, ta metoda będzie także w stanie określić tożsamość danej osoby. Zamiast używać kodu PIN lub skanu siatkówki, wystarczy szybki skan materiału genetycznej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: DNA | genom | malware
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy