SBiDir-FW - nadzieja dla pasażerskich lotów ponaddźwiękowych

NASA przeznaczy 100 mln dol. na rozwój ponaddźwiękowego "dwukierunkowego" samolotu opartego na układzie latającego skrzydła.

Do startu i lądowania - chyba najważniejszych manewrów związanych z lataniem - konieczne są skrzydła o odpowiednim rozmiarze i ułożeniu. Najlepiej gdyby miały dużą powierzchnię i rozstawione były jak najszerzej. Ale w powietrzu obie te cechy tracą na znaczeniu. Mało tego - nawet przeszkadzają w osiąganiu znacznych prędkości. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia superszybkiego Blackbirda lub chociażby pasażerskiego Concorda. Innym wyjściem z sytuacji jest zastosowanie tzw. zmiennej geometrii skrzydeł (znanej chociażby z F-14). Ale NASA planuje coś zupełnie nowego i niezwykłego.

Niecodzienna maszyna o nazwie SBiDir-FW mogłaby obracać się w trakcie lotu tak, aby skrzydła umożliwiające start stawały się nosem i ogonem. W ten sposób mógłby pewnie wznieść się w powietrze, a następnie - po zmianie konfiguracji - osiągać ogromne prędkości. Dzięki niecodziennym rozwiązaniom maszyna rozwijałaby prędkość od 1,6 do 2 Ma, czyli od 1930 do 2400 km/h. Takie wartości umożliwiają pokonanie dystansu dzielącego Nowy Jork i Los Angeles w niecałe dwie godziny. Sama konstrukcja jest pojemna (do 70 pasażerów), niezwykle wydajna i eliminuje tzw. grom dźwiękowy. Samolot mógłby zatem latać na niższych wysokościach. Do startu potrzebowałby pasa o długości około 760 metrów.

Reklama

Nad wstępną fazą projektu pracują naukowcy z Uniwersytetu w Miami. Ich zadanie polega na stworzeniu prototypu, który mógłby przejść testy w tunelu aerodynamicznym. Jeżeli wyniki okażą się zadowalające, to NASA gotowa jest wydać jeszcze 500 mln dol. na jego rozwój. To oczywiście za mało na włączenie maszyny do użytku, ale wystarczająco dużo, aby uzyskać solidne środowisko testowe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NASA | samolot pasażerski | samolot ponaddźwiękowy | samolot
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy