Samochody tańsze niż na gaz - przełom w motoryzacji

Naukowcom udało się dokonać przełomu w przechowywaniu wodoru. Dzięki temu w niedalekiej przyszłości będzie można stworzyć samochody napędzane tym innowacyjnym paliwem.

Wodór jest powszechnie uważany za najlepsze paliwo dla samochodów. Do tej pory jednak poważną barierą dla inżynierów, był jego transport i przechowywanie. Zespół uczonych z brytyjskiego Science and Technology Facilities Council twierdzi, że dokonał przełomu. Opracowana przez nich metoda pozwala na znaczne obniżenie kosztów wykorzystania wodoru w motoryzacji - zamiast czystego wodoru wystarczy użyć amoniaku.

Ponieważ cząsteczka amoniaku składa się z atomu azotu i trzech atomów wodoru, jest to substancja idealna do przechowywania wodoru. Dzięki zastosowaniu odpowiednich katalizatorów, stosunkowo łatwo można rozbić amoniak na wspomniane cząsteczki. Niestety, do ich budowy są wykorzystywane drogie metale szlachetne, więc cały proces do najtańszych nie należy.

Brytyjscy naukowcy znaleźli tańszy sposób na rozbicie amoniaku na cząsteczki. Cały proces jest równie skuteczny, co z wykorzystaniem metali szlachetnych, a kosztuje tylko ułamek tego, co dotychczas stosowane metody. W przyszłości tankowanie amoniakiem może być równie proste i powszechne, co tankowanie LPG. W samochodzie amoniak będzie przechowywany w baku z tworzywa sztucznego, a dopiero w trakcie jazdy będzie następowało uwolnienie wodoru.

- Opracowana przez nas metoda jest równie skuteczna, co najlepsze dostępne obecnie techniki wykorzystujące jako katalizatory metale szlachetne. W przeciwieństwie do nich, stosowany przez nas materiał aktywny - amidek sodu - jest bardzo tani. Dzięki temu możemy efektywnie wytwarzać wodór z amoniaku w czasie rzeczywistym - powiedział Bill David, jeden z twórców metody.

Dzięki amoniakowi wytwarza się obecnie blisko połowę żywności na świecie. Nie powinno być żadnych problemów z wytworzeniem większych ilości amoniaku, szczególnie na potrzeby motoryzacji. Zwłaszcza, że do zasilania samochodu osobowego tego niezwykłego paliwa tak naprawdę nie będzie trzeba aż tak dużo.

- Już niewielka ilość wodoru wymieszana z amoniakiem pozwala na zapłon standardowego silnika spalinowego. Proces wymaga jeszcze optymalizacji, ale szacujemy, że 2-litrowy reaktor będzie w stanie zasilać średniej wielkości samochód osobowy - podsumował brytyjski naukowiec.

Już od jakiegoś czasu planuje się wprowadzenie do sprzedaży samochodów z ogniwami wodorowymi, ale zastosowanie dotychczasowej metody może stanowić zagrożenie dla podróżujących takimi pojazdami (gaz + wysokie ciśnienie), a ponadto jest drogie. Amoniak rozwiązuje wszystkie te problemy, a ostatecznie wychodzi na to samo.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: paliwo | samochody na wodór
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy