​Restart Wielkiego Zderzacza Hadronów opóźniony

Po dwóch latach przerwy Wielki Zderzacz Hadronów (LHC) znowu będzie działał. Jego ponowne uruchomienie planowane było na marzec, ale ze względu na usterkę jednego z kluczowych magnesów, odwlecze się w czasie.

Wielki Zderzacz Hadronów to największy akcelerator na świecie, w którym dochodzi do zderzeń dwóch poruszających się w przeciwne strony wiązek cząstek. Urządzenie od lutego 2013 r. jest wyłączone, a czas ten był przeznaczony na przeprowadzenie niezbędnych napraw i modernizacji. Ponowne uruchomienie LHC planowano na 23 marca bieżącego roku. Teraz już wiadomo, że restart nastąpi co najmniej kilka dni później.

Wszystko z powodu krótkiego spięcia, do którego doszło w układzie scalonym jednego z ważniejszych dla działania akceleratora magnesów. Naprawa usterki jest konieczna, gdyż w przeciwnym razie LHC nie uda się uzyskać energii pozwalających na zderzenia cząstek o mocy 13 TeV.

Naukowcy przekonują, że awaria nie jest poważna. Wykryto ją podczas przygotowań do pompowania strumieni protonów poprzedzających dokonanie kolejnych zderzeń. Usuwanie usterki może potrwać od kilku dni do kilku tygodni.

- Kilka tygodni opóźnienia w poszukiwaniu odpowiedzi na największe zagadki wszechświata, to jak mgnienie oka - trafnie podsumował Rolf Heuer, szef CERN.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wielki Zderzacz Hadronów | akcelerator cząstek | Fizyka | CERN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy