Ogniste tornado w Kalifornii

W Kalifornii wydano pierwsze w historii ostrzeżenie przed ognistym tornadem. Mogą pojawić się kolejne.

Jakby zwykłe tornada nie były wystarczająco przerażające, w stanie Kalifornia wydano pierwsze w historii ostrzeżenie przez ognistym tornadem. To wynik zmian klimatycznych, które realnie odbijają się na naszym świecie. Amerykańska agencja National Weather Service wydała ostrzeżenie przed tornadem powstałym w wyniku pożaru wczesnym popołudniem, dodając, że takich zjawisk może być więcej.

Ogniste tornado, zwane także ognistym wirem, polega na unoszeniu przez silne prądy powietrzne słupów ognia. Naukowcy szacują, że ogniste tornada powstają, gdy temperatura nagrzanej przez pożar ziemi jest skrajnie różna od temperatury powietrza. Mogą mieć wysokość kilkuset metrów i przemieszczać się z prędkością 100 km/h. Wyrywają drzewa, niszczą domy i spalają wszystko na swojej drodze.

Biuro National Weather Service wydało ostrzeżenie dla obywateli hrabstwa Lassen w Kalifornii krótko po godzinie 18:00 czasu lokalnego, po tym jak potencjalne ogniste tornado wyłoniło się z pożaru w pobliskim Loyalton. Wydano także rozkazy ewakuacji okolicznych terenów.

Reklama

Pożar w Loyalton rozpoczął się w piątek, 14 sierpnia. Ogień zniszczył obszar o powierzchni ponad 8000 m2. Zaobserwowano wyłonienie się ognistego tornada, a jeżeli sytuacja nie zostanie opanowana, w nadchodzących dniach podobnych zjawisk może być więcej.

Ogniste tornada są wyjątkowo rzadkie - do tej pory zarejestrowano zaledwie kilka z nich. Najbardziej tragicznym było tornado w Carr Fire w 2018 r., które wywołało jeden z największych pożarów w historii Kalifornii. Wir przekroczył prędkość 200 km/h. Naukowcy wciąż do końca nie znają mechanizmów odpowiedzialnych za powstawanie ognistych tornad.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy