Nowe roboty umożliwią NASA zbadanie marsjańskich tuneli

Firma Astrobotic Technology stworzy dla NASA roboty, które będą w stanie zbadać marsjańskie jaskinie.

Wszystkie dotychczasowe łaziki operują na powierzchni Czerwonej Planety. Wyposażenie umożliwia im badanie atmosfery, pogody, składu chemicznego skał i pobieranie próbek. W całej swojej wszechstronności są jednak niezwykle powolne i muszą wystrzegać się przeszkód terenowych. A prawdziwą kopalnią informacji - nie tylko o geologii - są marsjańskie tunele. Panuje w nich w miarę stabilna temperatura, a wnętrze pozostaje wolne od działania promieniowania. - Nie możemy pozyskać lepszych próbek od tych, jakie można znaleźć w tych czeluściach - powiedział William "Red" Whittaker z Uniwersytetu Carnegie Mellon.

Curiosity został wyposażony w aparaturę umożliwiającą wykonywanie odwiertów. Ale maksymalna głębokość na jaką wgryzie się w powierzchnię Marsa wynosi zaledwie 60 cm. - Możesz wiercić na 2 metry, ale czy dostaniesz próbkę? Możesz wiercić na 5 metrów, ale czy dostaniesz próbkę? Możesz wiercić na 7 metrów, ale czy dostaniesz próbkę? Możesz w końcu wiercić nawet na 10 metrów, ale czy dostaniesz jakąkolwiek próbkę? Mój Boże, nie lepiej po prostu wziąć linę i zejść do tunelu po materiał. Zrobisz to nawet na głębokości 50 metrów i na każdej innej, wszystko będziesz miał po drodze - dodaje Whittaker.

Reklama

Problem wymaga opracowania odpowiednich technologii. Czegoś bardziej skomplikowanego od słynnego Curiosity. Na zlecenie NASA zajmie się tym firma Astrobotic Technology. A pomysłów jest kilka - od zjazdu w dół po linie niczym alpinista, po skok na sam dół otworu z nadzieją, że mniejsza grawitacja złagodzi lądowanie.

Rozwiązań i wyzwań jest tutaj mnóstwo. A już za dwa lata będziemy podziwiać gotowy prototyp.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Robot | NASA | badania Marsa | Curiosity | Mars
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama