Nowa rosyjska torpeda może wywoływać niszczycielskie tsunami

Rosjanie poinformowali, że pracują nad nową bronią, która będzie w stanie niszczyć przybrzeżne miasta za pomocą wywołanych sztucznie wielkich fal tsunami. Zdolne do tego mają być miniaturowe torpedy, będące w stanie przedostać się niezauważone przez systemy obronne krajów takich, jak USA.

Nowa broń będzie zawierać głowicę nuklearną o dużej mocy, która eksplodując wytworzy ogromne fale tsunami, niszczące wszelką infrastrukturę na wybrzeżu i wywołując jego skażenie radioaktywne. Analitycy wojskowi twierdzą, że wizja takich ataków jest niepokojąca, ponieważ wykrycie torped zdolnych do wytworzenia tsunami będzie bardzo trudne.

Okoliczności w jakich świat dowiedział się o budowie nuklearnej torpedy są bardzo dziwne. Tajny plan został ujawniony, rzekomo przypadkiem, przez rosyjską państwową telewizję. Pokazano nawet zbliżenie przedstawiające prezydenta Putina przeglądającego tajne dokumenty z opisem “Oceaniczny System Wielozadaniowy: Status-6”. Doprawdy trudno uwierzyć, że informacja ta dotarła do światowej opinii publicznej przypadkiem. Bardziej prawdopodobnie wydaje się, że należy to odbierać jako ostrzeżenie.
 
Tego typu torpeda, uzbrojona w głowicę o sile wielu megaton TNT może wyprodukować fale tsunami o wysokości nawet 500 metrów, które mogą wniknąć setki kilometrów w głąb terytorium wroga. Amerykanie zwracają uwagę, że aż 39 proc. mieszkańców ich kraju żyje w okolicy wybrzeży, dlatego kilka takich ataków może doprowadzić do unicestwienia dużej części populacji Stanów Zjednoczonych.
 
Nowa rosyjska broń ma za zadanie ominięcie wszelkich dostępnych obecnie sposobów przeciwdziałania atakom rakietowym. Poza tym dochodzi element zaskoczenia, bo jakkolwiek lecące rakiety można śledzić i jakoś im przeciwdziałać, to z ukrywającymi się w głębinach torpedami nie będzie już tak łatwo, a ich ewentualna detonacja wywoła potężne zniszczenia infrastruktury i doprowadzi do poważnego skażenia radioaktywnego.
 
Jako ciekawostkę można dodać, że istnieje całkiem duży krąg osób wierzących w teorię spiskową, wedle której wielkie trzęsienie ziemi w Japonii z 11 marca 2011 roku też było wywołane sztucznie przez broń podobną do tej, której istnienie nieopatrznie potwierdziła Rosja. Jednak nawet, jeśli tak nie było, to zaistniały wtedy wstrząs przynajmniej daje pojęcie o tym, z czym można się liczyć w przypadku użycia nowej broni.

Reklama
Zmianynaziemi.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tsunami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy