Neuralink nie zbuduje Parku Jurajskiego

​Firma Neuralink stworzona przez Elona Muska nie ma technologii do "budowy Parku Jurajskiego", pomimo doniesień, które pojawiły się w mediach w ostatnich dniach. Tym samym Neuralink nie jest w żaden sposób zaangażowany w projekty związane z DNA dinozaurów.

W ubiegłym tygodniu, w różnych publikacjach pojawiły się doniesienia, że "Neuralink ma technologię, aby zbudować prawdziwy Park Jurajski". Komentarze, według "New York Post", przypisano Maksowi Hodakowi, współzałożycielowi Neuralink.

"Prawdopodobnie moglibyśmy zbudować Park Jurajski, gdybyśmy chcieli. Nie byłyby to genetycznie autentyczne dinozaury, ale może 15 lat hodowli i inżynierii, aby uzyskać super egzotyczne nowe gatunki" - czytamy w tweecie Maksa Hodaka.

Tweet, i późniejsza deklaracja o bioróżnorodności, nie wspominają o Neuralink, ale to nie powstrzymało spekulacji, prawdopodobnie z powodu użycia przez Hodaka słowa "my". Wygląda na to, że Hodak miał na myśli ludzkość, a nie firmę, której jest współzałożycielem, ale nie można tego wywnioskować z raportów, które nadal wypływają.

Mimo to, wskrzeszenie dinozaurów jest prawie niemożliwe. Ludzkość miałaby trudności z wybudowaniem Parku Jurajskiego w ciągu najbliższych 15 lat, bo tak naprawdę nie mamy DNA tych prehistorycznych bestii. Nie dałoby się zastosować manewru znanego z filmu, gdzie DNA zostało pobrane z komarów w bursztynie i połączone z DNA żaby.

Jednak inne niedawno wymarłe zwierzęta, takie jak mamut wełnisty, mogą być dobrym celem dla "wskrzeszenia". Nadal możemy wyodrębnić DNA z tych stworzeń i teoretycznie moglibyśmy zbudować i wszczepić embrion mamuta współczesnemu słoniowi. Pytanie brzmi: czy powinniśmy?  

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: park jurajski | Neuralink | zwierzęta | dinozaury
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy