Naukowcy sprawdzą, czy nasz wszechświat to hologram

Czy wszechświat, w którym żyjemy to tylko hologram? Taka teoria zdobywa coraz większą liczbę zwolenników. Teraz naukowcy chcą przeprowadzić eksperyment, który da ostateczną odpowiedź na to pytanie.

Kilka lat temu GEO600 - urządzenie do badania fal grawitacyjnych - zarejestrowało dziwne szumy. Fizycy wyjaśnili pochodzenie tylko części z nich, a Craig Hogan - fizyk cząstek elementarnych z Fermilab - powiedział, że reszta pochodzi z granicy czasoprzestrzeni. Dokładniej chodziło mu o punkt, w którym czasoprzestrzeń przestaje być ciągła i rozpada się na tzw. ziarna.

Teoria holograficznego wszechświata zakłada, że opis każdego trójwymiarowego ciała jest zawarty na jego dwuwymiarowej powierzchni. Cały wszechświat może być zatem przedstawiony jako dwuwymiarowa struktura informacyjna nałożona na horyzont kosmologiczny. Jeżeli byłoby to prawdą to ziarna czasoprzestrzeni miałyby rozmiar ok. 10-16 m. Te z kolei można by wychwycić za pomocą detektorów fal grawitacyjnych, takich jak GEO600. Objawiałyby się one w formie szumu, takiego jak ten wychwycony kilka lat temu.

W laboratoriach Fermilab trwają przygotowania do eksperymentu, który - w przypadku powodzenia - potwierdzi teorię holograficznego wszechświata. Craig Hogan buduje instrument zwany holometrem, Urządzenie zbudowane jest z dwóch laserów o dużej mocy, których wiązki zostaną rozdzielone i wysłane prostopadle do siebie. Na końcu 40-metrowych ramion zostaną umieszczone zwierciadła, które odbiją wiązki z powrotem. Gdy promienie trafią do rozdzielacza, jego poruszenie spowoduje wahania w jasności połączonej wiązki światła. To właśnie je będą badać naukowcy - jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w ciągu roku poznamy prawdziwą naturę wszechświata.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Hologram | Wszechświat | Kosmos | Fizyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy