​Nadchodzi potężna burza słoneczna. Czy jesteśmy na nią gotowi?

Raz na 150 lat na Słońcu występuje wyjątkowo silna burza powiązana z koronalnymi wyrzutami masy. Naukowcy ostrzegają, że może ona pojawić się lada moment.

Zjawisko Carringtona to wyjątkowo silna burza słoneczna, która zdarza się raz na 150 lat. Ostatnio pojawiła się w 1859 r. i wywołała zorze polarne widoczne nawet na Kubie! Narobiła przy tym sporych szkód w prymitywnej sieci elektrycznej, wywołując liczne pożary stacji telegraficznych. Skutki podobnej burzy dzisiaj mogą być katastrofalne.

Szanse na wystąpienie potężnej burzy słonecznej w ciągu najbliższych 10 lat wynoszą ok. 12 proc. Mimo iż nie jest to duża liczba, to historia pokazała, że nie wszystkie zjawiska astronomiczne da się przewidzieć z zegarmistrzowską dokładnością. Dlatego naukowcy z całego świata apelują, by rządy poczyniły odpowiednie przygotowania w celu zażegnania potencjalnego kryzysu.

Zgodnie z obecnym stanem wiedzy, zjawisko na skalę efektu Carringtona mogłoby doprowadzić do zniszczenia dużych ilości elektroniki, a tym samym sparaliżować życie pod wieloma względami. Nie trzeba nikogo przekonywać do tego, że człowiek współczesny za bardzo polega na wszechogarniającej elektronice.

Przeprowadzone symulacje wykazały, że w samych tylko Stanach Zjednoczonych efekt Carringtona w ciągu pierwszego roku mógłby wywołać szkody warte 1-2 mld dol. Ich usuwanie zajęłoby ponad 10 lat.

Niestety, na ten moment jesteśmy bezradni. Nie istnieją ani żadne mechanizmy wczesnego ostrzegania przed potężną burzą słoneczną, ani żadne realne środki ochrony przed nią.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Burza magnetyczna | burza geomagnetyczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama