Jeff Bezos skupia się na nowym przedsięwzięciu

​Jeff Bezos nie tylko chce podbijać kosmos, ale martwi się o kondycję Ziemi. Filantrop ogłosił utworzenie Bezos Earth Fund, czyli wartą 10 mld dol. fundację, której zadaniem będzie "badanie nowych sposobów walki z niszczącym wpływem zmian klimatycznych na planetę, którą wszyscy dzielimy".

Do tej pory, szczegóły dotyczące Bezos Earth Fund były niejasne. Teraz Bezos przedstawił wizję pierwszych lat działalności fundacji - pierwszy miliard dolarów zostanie przeznaczony na ochronę środowiska Andów, kotliny Konga i Pacyfiku.

- Natura jest naszym systemem podtrzymywania życia i jest naprawdę w złej kondycji. Przypomniało mi się to właśnie w lipcu tego roku, kiedy poleciałem w kosmos z Blue Origin. Słyszałem, że oglądanie Ziemi z kosmosu zmienia punkt widzenia na świat. Ale nie byłem przygotowany na to, jak bardzo będzie to prawdą - powiedział Jeff Bezos.

Jednym z celów fundacji Bezosa jest ochrona 30 proc. oceanów i lądów na Ziemi do końca obecnej dekady. Jest to jedno z założeń wypracowanych wspólnie z ONZ, który zakłada dziesięciokrotne zmniejszenie tempa wymierania gatunków na planecie. 

Mimo iż należy docenić niedawny zwrot Bezosa w stronę ekologii, to nie można przejść obojętnie obok pewnej dozy hipokryzji z jego strony. W ostatnich trzech latach działalności Amazona z Bezosem u steru, roczna emisja dwutlenku węgla przez firmę wzrosła do prawie 61 mln ton - to prawie tyle samo, co emisja całej Białorusi. Co więcej, kiedy globalna emisja dwutlenku węgla spadła o 7 proc. w zeszłym roku, emisja Amazona wzrosła o prawie 1/5.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jeff Bezos | zmiany klimatyczne | globalne ocieplenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy