Globalne ocieplenie a naturalne wahania temperatury

Analiza statystyczna średnich temperatur pomiędzy 1998 a 2013 rokiem pokazuje, że nieco wolniejsze tempo globalnego ocieplenia w tym okresie jest zgodne z naturalnymi wahaniami temperatury – czytamy na łamach serwisu PhysOrg.

Profesor Shaun Lovejoy z Uniwersytetu McGilla twierdzi, że delikatne ochłodzenie wynikające z naturalnych wahań temperatury w latach 1998-2013 maskuje ciągłe ocieplanie się klimatu, za które odpowiada człowiek. Chodzi przede wszystkim o wzrost emisji dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych.

Okazuje się, że po 1998 roku - zgodnie z przewidywaniami - średnia temperatura wzrosła, ale nie w takim stopniu, jak przewidywali naukowcy czy prognozowały skomplikowane modele komputerowe wykorzystywane do szacowania skutków emisji gazów cieplarnianych.

Reklama

Takie okresowe spowolnienie nazywane jest "przerwą" w globalnym ociepleniu. Odkrycie sprowokowało pytania o wolniejsze tempo wzrostu globalnej temperatury przy stale wzrastającej emisji gazów cieplarnianych. Sceptycy szybko zaczęli pogrążać teorię, jakoby to człowiek był odpowiedzialny za ocieplanie się klimatu.

W swojej publikacji Lovejoy podkreśla, że zjawisko ochłodzenia jest naturalne i zgodne ze wzorem powtarzającym się co 20 do 50 lat. Co więcej poprzedza on okres intensywnego wzrostu odnotowanego w latach 1992-1998.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: globalne ocieplenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy