Baterie przyszłości zasilane odpadami radioaktywnymi

​Baterie są skutecznym sposobem recyklingu niebezpiecznych odpadów radioaktywnych i mogą wytrzymać nawet 28 000 lat.

Wszyscy znamy ten moment, kiedy w urządzeniu, którego potrzebujemy, wyczerpie się bateria. Kalifornijska firma NDB opracowała baterie nanodiamentowe, które działają jak małe reaktory jądrowe zasilane odpadami radioaktywnymi.

Według informacji NDB, akumulatory te mogą wytrzymać od kilku dekad do nawet 28 000 lat. Ogniwa takie będą prawie niezniszczalne i tańsze niż obecne akumulatory litowo-jonowe stosowane w samochodach elektrycznych.

Co ciekawe, innowacyjne baterie są nie tylko praktyczne, ale i przyjazne dla środowiska.

- Jesteśmy niezwykle zaniepokojeni dobrobytem planety i koncentrujemy się na ograniczaniu zmian klimatycznych, aby chronić naszą planetę dla przyszłych pokoleń. Dzięki baterii NDB osiągnęliśmy ogromny przełom technologiczny baterii, która jest bezemisyjna, działa przez tysiące lat i wymaga jedynie dostępu do naturalnego powietrza w celu zasilania urządzeń - powiedział Nima Golsharifi, dyrektor generalny NDB.

Ponieważ NDB wytwarza energię swoich baterii z odpadów pochodzących z recyklingu, akumulatory wymagają jedynie dostępu do naturalnego powietrza w celu zasilania urządzeń. Co ważniejsze, nie wytwarzają żadnych produktów ubocznych, które mogłyby szkodzić środowisku i nie mają na nie wpływu warunki pogodowe i klimatyczne.

Ich ładowanie wystarcza na cały okres użytkowania, niezależnie od tego, co to jest. Ogniwa mogą być wykorzystane do zasilania różnych urządzeń - od smartfonów, przez samochody, po rakiety.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: baterie | odpady radioaktywne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama