Anomalia sejsmiczna koło Madagaskaru. Nigdy nie widziano takich trzęsień ziemi

Do niezwykłego zjawiska sejsmicznego doszło 11 listopada w okolicy wyspy Majotta na Komorach. Odnotowano wtedy nietypowe trzęsienie ziemi, które zarejestrowały sejsmografy wszystkich agencji geologicznych na świecie. Do dzisiaj nie wiadomo jednak, co wywołało ten dziwaczny wstrząs.

Wśród hipotez dominują te, które zakładają, że był to skutek eksplozji małej asteroidy gdzieś w górnych warstwach atmosfery lub że jest to początek aktywności wulkanicznej w okolicy wyspy Majotta. Na pewno wiadomo tylko tyle, że doszło do bezprecedensowej serii trzęsień ziemi. Sejsmolodzy wiążą ten rój z aktywnością z maja tego roku, kiedy w rejonie archipelagu Komorów doszło do kilku mocnych wstrząsów z najsilniejszym o magnitudzie 5,8 stopni.

Specjaliści z Paryża są zdania, że takie wydarzenia sejsmiczne nie mogą być powodowane tylko przez ruchy tektoniczne i sugerują jakieś powiązanie z wulkanizmem. Bardzo dziwne jest to, że zanotowano potężną falę sejsmiczną o bardzo niskiej częstotliwości, która trwała ponad 1,5 godziny! 

Reklama

Wszyscy sejsmolodzy reagują na to z niedowierzaniem, a niektórzy sugerują, że być może wstrząs został w jakiś sposób wywołany działalnością ludzi. Z kolei pracujący na Uniwersytecie Columbia sejsmolog Göran Ekström, który specjalizuje się w nietypowych trzęsieniach ziemi, stwierdził, że było to "powolne trzęsienie ziemi", które często jest związane z aktywnością wulkaniczną.

Zmianynaziemi.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama