Ziemia w okresie jurajskim była znacznie łatwiej wykrywalna dla kosmosu

Według badań naukowych potencjalne obce cywilizacje w okresie jurajskim mogły w zdecydowanie łatwiejszy sposób odnaleźć naszą Błękitną Planetę. Nie było to powiązane z żyjącymi wówczas dinozaurami, lecz wyższym stężeniem niektórych związków w atmosferze.

Wielu sądzi, że obecnie Ziemia wręcz krzyczy w kierunku kosmosu: "tutaj właśnie jesteśmy!", i że jesteśmy "wystawieni na tacy" dla potencjalnych obcych cywilizacji - za takie sformułowania ma odpowiadać m.in. duży udział sztucznych związków (zanieczyszczeń) w naszej atmosferze oraz to, że wysyłamy fale radiowe w niemal każdy zakątek Wszechświata. 

Jednakże naukowcy sugerują, że Ziemia była łatwiej wykrywalna w rozległym kosmosie w okresie jurajskim, aniżeli teraz. To nie oznacza, że na naszej planecie kiedyś istniała zaawansowana "pracywilizacja" (chociaż niektórzy sugerują, że tak było), ani też to, że żyjące wówczas dinozaury zaczęły używać radia, teleskopów, czy innych urządzeń.

Reklama

Szukanie życia w kosmosie

Obecnie sami przeczesujemy kosmos w poszukiwaniu śladów życia. Zdecydowana większość naukowców nastawiona jest na to, że odkryte zostaną obce mikroorganizmy.

Astronomowie wykorzystują nowoczesną aparaturę do wykrywania wszelkiego rodzaju sygnałów dobiegających z głębin Wszechświata, które mogą być wysyłane (umyślnie lub nieumyślnie) przez potencjalną obcą cywilizację. Wyszukuje się również planety, które znajdują się w tzw. ekosferze - jest to strefa wokół gwiazdy, w której panują odpowiednie warunki pozwalające na rozwój znanych nam forma życia.

Naukowcy, by zbadać, z czego zbudowana jest atmosfera danej egzoplanety, wykorzystują zjawisko blokowania określonych długości fal światła przez poszczególne gazy. Eksperci analizują widma atmosfer obcych planet, dzięki czemu mogą odkryć ich skład chemiczny. Tutaj specjaliści wskazują, że szukają podobnego wzorca chemicznego, jaki występuje na naszej planecie. Wykrywane są także wszelkiego biosygnatury.

Biosygnatury są to pierwiastki, izotopy, cząsteczki, czy zjawiska, które w świecie naukowym są uznane jako dowody na obecne istnienie życia lub jego istnienie w przeszłości. Poszczególne związki mogą powstawać wyłącznie w procesach biologicznych.

Ziemia była bardziej widoczna dla kosmitów w okresie jurajskim

Jak mówi Lisa Kaltenegger, dyrektor Instytutu Carla Sagana: - Lekki odcisk palca współczesnej Ziemi był naszym szablonem do identyfikacji potencjalnie nadających się do zamieszkania planet. Ale był czas, kiedy ten odcisk palca był jeszcze wyraźniejszy - lepiej wykazywał oznaki życia.

Naukowcy w swoim artykule naukowym skupili się na ostatnich 540 mln lat ewolucji Błękitnej Planety oraz na pojawiających się wówczas sygnaturach chemicznych. Na przestrzeni milionów lat skład ziemskiej atmosfery zmieniał się wielokrotnie.

- Fanerozoik to zaledwie mniej więcej 12 proc. historii Ziemi, ale obejmuje prawie cały okres, w którym życie było bardziej złożone niż mikroby i gąbki. Te lekkie odciski palców są tym, czego szukałbyś gdzie indziej, gdybyś szukał czegoś bardziej zaawansowanego niż organizm jednokomórkowy — stwierdziła astrobiolog i geolog Rebecca Payne.

Jak wskazują naukowcy, w tym okresie poziom tlenu wahał się od około 15 do 30 proc. Aby doszło do spalenia roślin, wymaga się, aby poziom tlenu atmosferycznego nie spadł poniżej 13 proc. Z kolei przy poziomie wyższym niż 35 proc. materia pali się w niezwykle łatwy sposób, przez co lasy nie byłyby w stanie rosnąć i się rozwijać.

Dinozaury pojawiły się na Błękitnej Planecie w momencie, w którym tlen w atmosferze osiągnął poziom 30 proc. Dlatego też naukowcy uważają, że jeśli znajdziemy równie wysoki poziom tej cząsteczki na innej planecie, to możemy odnaleźć obce formy życia o dużych rozmiarach ("kosmiczne dinozaury").

Ponadto badacze w swoich modelach ujawnili, że od 100 do 300 mln lat temu w ziemskiej atmosferze bardziej wykrywalnymi widmami były pary sygnatur chemicznych: tlen i metan oraz ozon i metan.

Naukowcy w swoim artykule naukowym piszą: "Najnowsze badania dostarczają szablonów widm o wysokiej rozdzielczości, które mogą być wskazówką do obserwacji egzoplanet nadających się do zamieszkania". Jednocześnie zauważają, że widma atmosfery Ziemi z okresu 100-300 mln lat temu bardziej wyróżniałyby się w kosmosie, aniżeli widma dla obecnej atmosfery.

Badacze są pewni, że analiza tego, w jaki sposób wyglądałaby nasza planeta dla innych, może pomóc nam udoskonalić nasze poszukiwania i skupić się na bardziej istotnych elementach.

- Miejmy nadzieję, że uda nam się znaleźć planety, które mają teraz więcej tlenu niż Ziemia, ponieważ to ułatwi poszukiwanie życia. A kto wie, może są jeszcze inne dinozaury, które czekają na odnalezienie — mówi Kaltenegger

Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Monthly Notces of the Royal Astronomical Society.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: geologia | Ziemia | obce cywilizacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy