Przyszłość pola bitwy

Autodestrukcja na żądanie w elektronice amerykańskiej armii

DARPA szuka chętnych do wzięcia udziału w programie polegającym na opracowaniu elektroniki z funkcją samozniszczenia na żądnie – czytamy na łamach serwisu Slashgear. Wszystko po to, aby chronić cenne dane przed wrogiem.

Amerykańscy żołnierze coraz częściej korzystają z odpowiednio zmodyfikowanej elektroniki konsumenckiej, ponieważ ułatwia ona komunikację i wymianę cennych informacji. Problemy pojawiają się wówczas, kiedy takie gadżety - wypełnione poufnymi danymi - trafiają w ręce wroga. Chcąc się przed tym zabezpieczyć, Pentagon postanowił zainwestować miliony dolarów w rozwój elektroniki z funkcją autodestrukcji na żądanie.

Programem Vanishing Programmable Resources (VAPR) od lat interesują się DAPRA oraz firmy sektora prywatnego. Jednak dopiero teraz amerykańska agencja ma zamiar przyznawać solidne kontrakty na opracowanie skutecznych rozwiązań. W ramach VAPR 2,1 mln dol. otrzymał PARC oraz jego technologia o nazwie Disintegration Upon Stress-release Trigger (DUST). Dzięki niej układy scalone rozsypują się w ułamku sekundy. Do zainicjowania autodestrukcji potrzebny jest tylko odpowiedni impuls elektryczny.

Reklama

3,5 mln dol. otrzymał IBM, który pracuje nad podobną technologią. W tym przypadku proces autodestrukcji rozpoczyna się po odebraniu sygnału radiowego. Za 4,7 mln dol. - w ramach programu SPECTRE - mają powstać również specjalne baterie, które będą w stanie unieszkodliwić zasilane urządzenie.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: DARPA | Pentagon | elektronika
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy