Przyszłość pola bitwy

Rosyjski pocisk ASAT?

W internecie pojawiło się zdjęcie samolotu MiG-31 z podwieszonym dużym pociskiem. Czy jest to rosyjska broń antysatelitarna?

Portal TheDrive zaprezentował 29 września zdjęcie samolotu MiG-31 z podwieszonym dużym pociskiem. Według tego źródła, pocisk nosi nazwę "Kindżał". Duże rozmiary pocisku sugerują możliwość lotu ponad atmosferę i zdolność do niszczenia satelitów. Może to być przykład nowoczesnej rosyjskiej broni antysatelitarnej (ASAT), być może w fazie testów.

Reklama

Zdjęcie jest dostępne także na portalu Jet Photos. Zostało wykonane 14 września 2018 roku na podmoskiewskim lotnisku Żukowskij. Przy nim znajduje się ważny rosyjski instytut badawczy, związany z lotnictwem i astronautyką.

Ofensywna lotnicza broń typu ASAT może być postrzegana jako przejaw dalszej militaryzacji kosmosu przez Rosję. Taka broń może mieć pewną zaletę w porównaniu z naziemnymi czy okrętowymi systemami - przenoszący pocisk samolot może operować z dala od typowych lotnisk i baz wojskowych. W takim przypadku bardzo trudne może być zidentyfikowanie agresora, który zniszczył satelitę, szczególnie, gdyby nastąpiło to w pobliżu granicy dwóch państw lub na otwartych wodach w przestrzeni międzynarodowej.

Każde celowe zniszczenie satelity na orbicie stwarza ryzyko stworzenia dużej ilości kosmicznych śmieci. Wiele z tych fragmentów może stanowić zagrożenie dla innych satelitów oraz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W styczniu 2007 roku Chiny wykonały test pocisku ASAT (z bazy naziemnej). Wówczas został zniszczony satelita FY-1C, znajdujący się na orbicie o wysokości około 865 km. Większość szczątków tego testu do dziś krąży wokół Ziemi.

Nie jest to pierwsze kontrowersyjne działanie Rosji w przestrzeni dookoła Ziemi. 14 sierpnia 2018 roku przedstawicielka rządu USA poinformowała o dziwnym zachowaniu trzech rosyjskich satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO). Te satelity noszą oznaczenia Kosmos 2519, Kosmos 2521 i Kosmos 2523. Niektóre źródła sugerują, że  satelity mogą mieć przeznaczenie ofensywne. Kilka tygodni później pojawiła się informacja, że rosyjski satelita na orbicie geostacjonarnej (GEO) o nazwie Łucz nadal zbliża się do innych satelitów.

W latach 80. XX wieku USA rozwinęły pocisk ASM-135 ASAT, który był podwieszany pod samolot F-15 Eagle. W trakcie jednego z testów, 13 września 1985 roku, doszło do celowego zniszczenia satelity P78-1 Solwind. Satelita ten do dziś jest jedynym, który został zniszczony z pokładu samolotu. W momencie trafienia przebywał na orbicie o wysokości około 530 km. Zniszczenie P78-1 spowodowało stworzenie około 300 fragmentów o rozmiarach wystarczających do obserwacji przez naziemne systemy radarowe. Ostatni z tych fragmentów spłonął w atmosferze pod koniec zeszłej dekady.

Źródło informacji

Kosmonauta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy