Przyszłość pola bitwy

Airbus zbudował niewidzialny samolot. Prace trwały w tajemnicy przez dekadę

Od 12 lat Airbus pracował nad projektem, który oficjalnie nie istniał. Aż do teraz. Firma zaprezentowała dziennikarzom LOUT – demonstrator technologii stealth pozwalający samolotom zniknąć z radarów.

Airbus zaprosił dziennikarzy branżowych i okrył całe wydarzenie mgiełką tajemnicy. Producent poinformował na wstępie, iż wybrane osoby będą mogły wejść do hangaru, który "oficjalnie nie istnieje". Co zobaczyli w nim przedstawiciele mediów? Projekt LOUT, nad którym Airbus pracował przez ostatnie 12 lat w ścisłej tajemnicy. Firma zaprezentowała specjalny demonstrator, który pokazuje możliwości technologii stealth pozwalającej samolotom stać się w pewien sposób "niewidzialnymi". Obiekt znajdujący się w hangarze Airbusa ma 12 metrów szerokości i waży około 4 tony. Technologia została opracowana na zamówienie niemieckiego wojska - wątpliwe jest jednak, iż kiedykolwiek wzbije się ona w powietrze.

Reklama

W 2010 roku Airbus podpisał umowę o współpracę z niemieckim wojskiem. Kontrakt opiewał na stworzenie maszyny wykorzystującej nowe rozwiązania w zakresie technologii stealth. Obiekt miał być gotowy do przeprowadzenia prób naziemnych. Airbus pracował nad projektem LOUT wykorzystując swoje zakłady na terenie Manching oraz Bremy.

Niestety producent nie chciał podzielić się większą ilością szczegółów dotyczących samolotu. Póki co wiadomo, iż ma on mieć wymiary na poziomie 12 na 12 metrów oraz ważyć mniej więcej 4 tony. Airbus twierdzi, iż cała konstrukcja została podporządkowana małej wykrywalności przez radary, wszystko to dzięki zastosowaniu specjalnej powierzchni odbijającej fale. Jak widać na zdjęciach, cały pojazd wygląda niczym pomysł z filmów science-fiction. Oprócz prac nad małą wykrywalnością przez radary, Airbus starał się także jak najbardziej ograniczyć ilość emitowanego ciepła oraz potencjalne namierzanie LOUT przez systemy lotnicze działające w podczerwieni. Co ciekawe, LOUT ma posiadać na pokładzie rozwiązania pozwalające na walkę elektroniczną z przeciwnikiem - nie wiadomo jednak, czym dokładnie miałaby ona się charakteryzować.

Airbus nie chciał przyznać się do tego czy LOUT faktycznie wzbije się w powietrze. Projekt był finansowany przez ostatnie 10 lat przez rząd Niemiec i jest on zaledwie początkiem tego, z czym będziemy mieli do czynienia w przyszłości. Docelowo, podobne statki powietrzne mają pojawić się na niebie od 2025 roku i zastąpić myśliwce używane obecnie przez francuskie i niemieckie wojsko. Rozwiązania Airbusa trafią również do innych projektów realizowanych przez jednostkę Airbus Defence and Space.

Na pierwsze, realne zamówienia i szczegóły trzeba będzie jeszcze poczekać. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Airbus | samolot
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama