Przyszłość pola bitwy

Korea Północna ma chińskie drony

Kilka tygodni temu na terytorium Korei Południowej spadły dwa bezzałogowe aparaty latające (drony). W konsekwencji tego wydarzenia rozgorzały liczne dyskusje na temat nie tylko miejsca startu, ale i pochodzenia tych maszyn.

Podejrzenia natychmiast padły na Koreę Północną, która oczywiście powstrzymała się od komentarza. Bez trudu ustalono jednak, że to z jej terytorium wystartowały obie maszyny. Z kolei społeczność internetowa zidentyfikowała je jako chińskie SKY-09 UAV Taiyuan Navigation Technologies. Mamy zatem do czynienia z naprawdę małymi obiektami o masie około 12 kg i 1,92 m rozpiętości skrzydeł. Na pokład mogą zabrać maksymalnie 3 kg ładunku. Serwis Popular Science zauważa, że niewielkie rozmiary i stosunkowo powolny lot pozwoliły im niepostrzeżenie osiągnąć przestrzeń powietrzną Korei Południowej.

Reklama

Wciąż nie wiadomo, skąd Korea Północna weszła w posiadanie chińskich dronów. Najprostszym wyjaśnieniem jest oczywiście kanał oficjalny, ale firma zajmująca się dystrybucją maszyn produkowanych przez Taiyuan Navigation oświadczyła, że nigdy nie sprzedawała ich Pjongjangowi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy