Przyszłość pola bitwy

Dron prawie zderzył się z samolotem pasażerskim. FAA nie wie, kto go pilotował

22 marca niezidentyfikowany dron niemal zderzył się z samolotem pasażerskim linii U.S. Airways. Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) stara się wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia i przede wszystkim ustalić, kto pilotował zdalnie sterowaną maszynę.

Samolot U.S. Airways podchodził do lądowania na lotniku Tallahassee, kiedy na wysokości około 700 metrów prawie zderzył się ze zdalnie sterowaną maszyną wojskową. Pilot samolotu rejsowego natychmiast zgłosił to zdarzenie. Był również przekonany, że doszło do kontaktu, jednak późniejsze oględziny samolotu wykluczyły ten scenariusz.

Sprawę ujawniono 8 maja na konferencji w San Francisco. Przyznano jednocześnie, że był to pierwszy przypadek z udziałem dużego samolotu pasażerskiego i maszyny zdalnie sterowanej.

Na razie nie wiadomo, z czym mógł zderzyć się pilot. Z opisu wynika, że był to F-4, a wiadomo, że amerykańskie wojsko korzysta dysponuje bezzałogowymi wersjami tego samolotu. Federalna Administracja Lotnictwa rozpocznie śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzenia, a przede wszystkim typ drona oraz dane pilota.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy