Przyszłość pola bitwy

Chiński samolot transportowy za bardzo przypomina Boeinga C-17

Serwis Wired opublikował pierwsze zdjęcia chińskiego ciężkiego samolotu transportowego. Okazuje się, że maszyna może być kopią amerykańskiego Boeinga C-17.

Na amatorskich zdjęciach widoczny jest potężny samolot transportowy, który wciąż pozostaje w fazie prototypu. Jego rozwój potwierdziło niedawno Chińskie Ministerstwo Obrony. - Aby zaspokoić potrzeby gospodarki narodowej i rozwoju społecznego, w służbie modernizacji wojskowej, pomocy humanitarnej i innych zadań nadzwyczajnych, nasz kraj konstruuje duży samolot transportowy - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

Rozwój maszyny ruszył w 2005 roku, czyli 3 lata po ogromnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło prowincję Sichuan. Dopiero wtedy Chińczycy zdali sobie sprawę, jaką ważną rolę odgrywa posiadanie potężnych samolotów transportowych, które mogłyby sprawnie i szybko dostarczać pomoc humanitarną. Wtedy z pomocą przyszli Amerykanie i ich C-17, co było powodem niemałego zakłopotania chińskiego rządu.

Reklama

Azjatyckie i amerykańskie źródła spekulują, że samolot Y-20 udźwignie nieco ponad 200 ton ładunku, co czyni go mniejszym od wspomnianego Boeinga C-17, ale większym od europejskiego A400M. Maszynę napędzają 4 rosyjskie silniki D-30, a jego nos przypomina inny potężny transportowiec - Antonov-70. Bardzo prawdopodobne, że napęd zostanie z czasem zastąpiony nowszymi konstrukcjami chińskimi.

Nikt nie potrafi określić, w jakim stopniu Pekin skopiował zagraniczne maszyny, w tym Boeinga C-17. Specjaliści twierdzą, ze rozwiązania mogły zostać wzięte także od Rosjan i Izraelczyków.

W 2010 roku amerykański sąd skazał na 15 lat więzienia chińskiego konstruktora Boeinga - Dongfana Chunga. Miał on przekazywać Pekinowi tajne dane dot. technologii rakietowych i wspomnianego C-17.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Boeing | samolot transportowy | USAF | Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama