Przyszłość pola bitwy

W Syrii użyto halucynogennej broni chemicznej

Syryjskie wojsko 23 grudnia 2012 r., podczas oblężenia miasta Hims, użyło przeciwko rebeliantom halucynogennej broni chemicznej.

Taki wniosek jest sprzeczny z powszechnie dostępnymi szacunkami amerykańskich urzędników, dotyczących dokonanej 23 grudnia ubiegłego roku interwencji. Jednak seria rozmów przeprowadzonych z syryjskimi lekarzami, działaczami i osobami, które na własnej skórze przeżyły ten koszmar, nie pozostawia złudzeń. Czy to wydarzenie może być zalążkiem nawrotu globalnego strachu przed bronią chemiczną?

- Nie możemy powiedzieć tego ze stuprocentową pewnością, ale wiele wskazuje na to, że podczas oblężenia syryjskiego Hims 23 grudnia został użyty Agent 15 - powiedział anonimowy amerykański urzędnik.

Agent 15 to wojskowa nazwa 3-chinuklidynobenzylanu (BZ), używanego przez USA w wojnie w Wietnamie bojowego środka trującego z grupy fenyloglikolanów. Jest to potężny halucynogen, którego wykorzystanie podczas walk o Hims nie powinno nikogo dziwić. Powszechnie wiadomo, że Syria posiada ogromne zapasy broni chemicznej, choć do tych statystyk zazwyczaj nie wlicza się BZ.

Objawy toksycznego działania substancji występują po około godzinie od jej aplikacji. W zależności od dawki, mogą trwać od kilku do kilkudziesięciu godzin. BZ powoduje suchość w gardle, rozszerzenie źrenic, osłabienie mięśni i wzmożone tętno, a po pewnym czasie dochodzi do rozstroju psychicznego. Silne halucynacje (wzrokowe, dotykowe i słuchowe) całkowicie wyłączają człowieka z otaczającej go rzeczywistości, powodując urojone złudzenia i omamy. Stan ten przypomina schizofrenię, choć towarzyszą mu zaburzenia mowy, utrata zdolności koncentracji oraz orientacji w czasie i przestrzeni.

Jakiś czas temu prezydent Obama uznał użycie broni chemicznej w Syrii "czerwoną linią", której przekroczenie mogłoby zainicjować interwencję zewnętrznych krajów w tej wojnie domowej. Nie wiadomo jednak jak Biały Dom zapatruje się na niemal pewne użycie BZ w Hims.

Agent 15 nie jest tak śmiertelny jak inna popularna broń chemiczna - sarin. Wręcz przeciwnie, dawka śmiertelna BZ jest bardzo wysoka (ok. 200 000 mg/min·m³), jednak powodowane przez niego spustoszenie w organizmie sprawia, że poddany działaniu substancji nieszczęśnik bardzo cierpi.

Nie ulega wątpliwości, że 23 grudnia 2012 r. w Hims wydarzyło się coś strasznego. Co dokładnie, nie wiadomo. Być może zainteresowanie innych krajów syryjskimi taktykami wojskowymi sprawi, że tajemnica ujrzy światło dzienne.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Broń chemiczna | Syria | halucynacje | sarin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy