Przyszłość pola bitwy

OBRUM - jutro polskiego przemysłu obronnego

Supernowoczesne Centrum Projektowo-Rozwojowe, zaawansowane technologicznie symulatory, wirtualne strzelnice i rzeczywistość rozszerzona - oto narzędzia pracy inżynierów Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Urządzeń Mechanicznych (OBRUM) w Gliwicach. Mieliśmy okazję zobaczyć je na własne oczy i przekonać się, jak modernizowany jest polski przemysł obronny.

Jaskinia 3D

Okazją do odwiedzenia OBRUM było uroczyste otwarcie Centrum Projektowo-Rozwojowego, czyli miejsca, w którym interdyscyplinarny zespół konstruktorów, projektantów i grafików pracuje nad nowymi produktami firmy. Do ich dyspozycji oddano nowoczesny sprzęt - nie tylko komputery i projektory, ale również innowacyjny system Cave 3D, czyli wielościanowy system stereoskopowego wyświetlania obrazów o wysokiej rozdzielczości, wyposażony w kontroler do nawigacji po przestrzeni 3D i zintegrowany system śledzenia ruchu oraz gestów użytkownika.

Typowy system składa się z prostopadłościanu, którego długość krawędzi wynosi od 2,5 do 5 metrów. Są również cztery ekrany projekcyjne (trzy ściany i podłoga) - to na nie rzucany jest obraz w wysokiej rozdzielczości.

Reklama

Z pomocą Cave 3D, po uprzednim uzbrojeniu się w specjalne okulary i wspomniany kontroler, umożliwiający ruch projekcji, wszedłem do wirtualnego i trójwymiarowego prototypowego czołgu PL-01. Wrażenia były niesamowite - mogłem z bliska obejrzeć każdy element wyposażenia wnętrza maszyny oraz niemalże zasiąść na stanowisku kierowcy, działonowego i dowódcy. Wszystkie elementy oddano w skali 1:1.

W jaskini 3D można uruchomić stereoskopową projekcję nie tylko czołgu, ale również każdego innego urządzenia. Dzięki temu projektanci oceniają swoją pracę na podstawie trójwymiarowej wizualizacji. Dodatkowymi atutami są jej rzeczywiste wymiary oraz możliwość nanoszenia poprawek.

W kolejnej fazie projektowania do jaskini może wejść klient, dla którego powstaje projekt, lub osoby na co dzień mające do czynienia z danym typem maszyn - np. załogi czołgów. W końcu to oni najlepiej wiedzą, jak powinno wyglądać stanowisko dowódcy, działonowego czy kierowcy. Mogą zatem wygodnie ocenić np. ergonomię stanowisk i całego wnętrza pojazdu.

Daje to możliwość dopracowania konstrukcji na bardzo wczesnym etapie, co w przyszłości przyspiesza proces i pozwala uniknąć dodatkowych kosztów.

Symulatory

Symulatory rozpowszechniły się już w latach 90. Dzięki nim możliwe jest wierne i łatwe odtworzenie rzeczywistości w celu przeprowadzenia szkoleń w warunkach bezpiecznych dla kursanta i sprzętu. Podczas wizyty w OBRUM mieliśmy okazję zapoznać się z symulatorami pojazdów oraz broni.

SK-1 Pluton

Przykładem symulatora o wysokiej rozdzielczości, który maksymalnie wiernie odtwarza rzeczywistość w środowisku komputerowym, wraz z wszystkimi procesami i procedurami obsługi każdego z podsystemów, jest opracowany przez OBRUM symulator taktyczny SK-1 Pluton - Kołowego Transportera Opancerzonego Rosomak.

W tym rozwiązaniu kabina załogi, wszystkie podsystemy wozu bojowego, przełączniki pulpitu kontrolnego i kontrolery manualne odtworzono na wzór oryginału, a ich funkcjonalność w pełni zaprogramowano w środowisku komputerowym. Dzięki temu we wnętrzu modułu bojowego lub modułu dla kierowcy czujemy się niemalże dokładnie tak, jak w prawdziwym "Rosomaku".

Podczas prezentacji dowiedzieliśmy się, że poszczególne przełączniki rozmieszczono z dokładnością do jednego centymetra. Wybrane elementy - kierownica, wskaźniki czy dźwignia zmiany biegów - zostały wzięte bezpośrednio z transportera.

Muszę przyznać, że w kabinie maszyny jest zaskakująco dużo miejsca, a samo prowadzenie jej nie sprawia większych problemów. Zdecydowanie bardziej skomplikowany wydaje się moduł bojowy z miejscem dowódcy i działonowego. Tam mogłem rozejrzeć się po polu bitwy, namierzyć wroga i oddać strzał. Co ciekawe, w razie symulowanej awarii, np. sterowania elektronicznego, żołnierz może posługiwać się klasyczną manualną metodą obracania wieży i oddawania strzałów.

Modułowa budowa symulatora umożliwia prowadzenie zajęć dydaktycznych od poziomu pojedynczego żołnierza, poprzez poziom załogi (wieża, cały pojazd), aż do plutonu załóg. System SK-1P opracowano w celu prowadzenia szkoleń z zakresu obsługi wozu, współpracy członków załogi i koordynowania zadań ugrupowań pojazdów KTO.

- Profesjonalne przygotowanie dowódców i żołnierzy do prowadzenia działań taktycznych wymaga ciągłego doskonalenia indywidualnych i zespołowych umiejętności. Jednak prowadzenie szkolenia z użyciem sprzętu bojowego na poligonach i placach ćwiczeń taktycznych ma liczne ograniczenia, a ponadto jest bardzo kosztowne. Takich ograniczeń nie mają systemy symulacji taktycznej, do których należy SK-1P. Dokładne odwzorowanie przedziałów kierowania i bojowego, KTO "Rosomak" pozwala na kompleksowe szkolenie osób funkcyjnych plutonu zmotoryzowanego - powiedział nam ppłk Czesław Dąbrowski.

Symulator taktyczny SK-1 Pluton połączono z edytorem misji. Wbudowany w system edytor pola walki pozwala na monitorowanie w czasie rzeczywistym działań jednostek na mapie taktycznej. Interfejs (RTE - ang. Real Time Editor ) umożliwia dodawanie, usuwanie lub modyfikacje jednostek biorących udział w rozgrywce - żołnierzy i pojazdów.

Zmiany dokonywane są "w locie" i mają natychmiastowy wpływ na przebieg rozgrywki, dzięki temu operator systemu może w niej aktywnie uczestniczyć. Zastosowane rozwiązania pozwalają operatorowi symulatora m. in. na dynamiczne skalowanie poziomu trudności ćwiczenia, modyfikację scenariusza czy zmianę parametrów pola walki.

Most gąsienicowy

Innym typem symulatora, opartym na połączeniu wirtualnej rzeczywistości z rzeczywistymi elementami sterującymi, jest symulator potężnego mostu gąsienicowego MG-20. Bazuje on na aplikacji komputerowej odwzorowującej pełną funkcjonalność pojazdu i obsługiwanej poprzez rzeczywisty pulpit sterujący. Aplikacja umożliwia prowadzenie szkoleń z rozkładania mostu, uwzględniając różne warunki terenowe (kąt nachylenia brzegu, rodzaj podłoża), także weryfikację umiejętności operatora.

Osoba początkująca jest przez nią prowadzona dosłownie za rękę. Na MG-20 na zielono podświetlane są elementy, które należy podnieść i wykorzystać. W każdej chwili można odtworzyć listę czynności - zarówno tych wykonanych, jak i tych potrzebnych do ukończenia treningu.

Całość do złudzenia przypomina nowoczesną grę komputerową - nawet wspomniany trening prowadzony jest na zasadzie typowego samouczka. Dopiero odpowiednio przeszkolony operator przechodzi symulację całkowicie pozbawioną podpowiedzi, a aplikacja ocenia jego poczynania. W ten sposób można ćwiczyć do znudzenia, bez ryzyka uszkodzenia niezwykle drogiego sprzętu - sam pulpit sterujący kosztuje kilkadziesiąt tysięcy dol.

Wirtualna strzelnica

Kolejnym rozwiązaniem zaprojektowanym i wytworzonym w Centrum Symulacji jest wirtualna strzelnica. Trenażer ten wyposażony został w repliki broni w pełni odwzorowujące mechanikę działania jej ostrych odpowiedników, nowoczesny system obrazowania przystosowany do użytkowania gogli noktowizyjnych oraz wysoko rozdzielczy silnik obrazowania. Opracowane rozwiązanie wspiera użycie broni ostrej oraz nadajników laserowych, umożliwiających równoczesne strzelanie 10 osób.

OBRUM tworzy również grę, która będzie promować polski przemysł zbrojeniowy. Strzelanka ma być darmowa i ma nam pozwolić pobawić się sprzętem, z wykorzystaniem którego walczy w tej chwili nasze wojsko, a także tym, którym walczyć zamierza w przyszłości - na przykład prototypem czołgu PL01. Więcej informacji na temat tego przedsięwzięcia znajduje się w artykule umieszczonym w serwisie Gry.

PL-01

Jednym z najbardziej ambitnych projektów realizowanych przez OBRUM jest wspomniany PL-01, czyli pierwszy polski czołg. Makietę zaprezentowano po raz pierwszy w ubiegłym roku na targach MSPO w Kielcach, a obecnie można ją podziwiać tylko na zdjęciach, wizualizacjach i materiałach wideo.

Z wcześniejszych informacji wynika, że czołg wyposażono wwiele  rozwiązań utrudniających wykrycie przez radary nieprzyjaciela oraz szeroki wachlarz uzbrojenia. Na razie nie wiemy nic ponad to, co znalazło się w jednym z naszych wcześniejszych artykułów poświęconych PL-01.

Pracownicy OBRUM powiedzieli nam, że pierwszy prototyp PL-01 może zostać zaprezentowany w przyszłym roku, a gotowy pojazd będzie gotowy nie wcześniej niż za 3 lata.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy