Niewyjaśnione

"Powinnam krzyczeć" - lekarka opisała swoje doświadczenie bliskie śmierci

​Pewna lekarka, która miała wypadek podczas spływu kajakiem, doświadczyła śmierci klinicznej. Czuła, że "duch odrywa się od ciała", a wszystkie doświadczenia opisała w książce.

Dr Mary C. Neal miała tragiczny wypadek podczas spływu kajakowego. Kiedy zaakceptowała, że za chwilę umrze, poczuła ogromny spokój, a nie panikę. Swoje doświadczenia opisała w książce "To Heaven and Back".

- Byłam bardzo świadoma wszystkiego, co się działo. Wiedziałem, że moje wysiłki, aby wyjść z łodzi były na nic; że brakowało mi powietrza i że byłam zbyt daleko od brzegu rzeki, aby ktokolwiek mógł mi pomóc. Dorastając w cieniu strachu przed utonięciem, z zaskoczeniem stwierdziłem, że moje przejście z życia do śmierci było płynne, spokojne i piękne. Czułam się całkiem cudownie - powiedziała dr Neal.

Dr Neal jest teraz matką czwórki dzieci w Nowym Jorku, ale była zapaloną kajakarką w 1999 roku. Podczas wyprawy do Chile udała się na spływ kajakowy. Trasa obejmowała kilka wodospadów, podczas spływu jednym z nich, dr Neal znalazła się pod wodą.

- Pomyślałam: "powinnam krzyczeć", ale nie krzyczałam. Nie czułam bólu, strachu, paniki. Czułam się bardziej żywa niż kiedykolwiek wcześniej. Mogłam poczuć, jak mój duch odkleja się od ciała, a mój duch wzniósł się ku niebu. Natychmiast powitała mnie grupa... nie wiem, jak ich nazwać. Ludzie? Duchy? Istoty? Nie rozpoznałem żadnego z nich, ale byli jakoś ważni w moim życiu, jak dziadek, który zmarł zanim się urodziłam - dodała dr Neal.

Dr Neal nie jest jedynym lekarzem, który zgłosił nietypowe doświadczenia bliskie śmierci (NDE). Dr Michael Visser doświadczył wielu NDE. Doktor wspomina swoje pierwsze doświadczenie z życiem pozagrobowym, którego doświadczył już w wieku czterech lat. Teraz dr Visser ma regularne doświadczenia NDE.

- Większość NDE jest przyjemna, ale niewielki procent jest przygnębiający, to znaczy zdominowany przez uczucia takie jak strach, izolacja, lub udręka. Ból zazwyczaj znika podczas NDE, więc jest to niezwykle przyjemne doświadczenie - powiedział dr Visser.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NDE | śmierć kliniczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy