Medycyna przyszłości

Lekarze przeprowadzili innowacyjną operację kręgosłupa

Pacjentka: 81 lat, nasilona osteoporoza, zaburzenie sylwetki oraz silne bóle pleców uniemożliwiające swobodne poruszanie się. Diagnoza: złamanie wybuchowe kręgu th11. Brzmi bardzo poważnie, a jednak dzięki zastosowaniu innowacyjnej, małoinwazyjnej metody przezskórnej stabilizacji kręgosłupa, pacjentka już następnego dnia po operacji zaczęła chodzić, a w drugiej dobie wyszła do domu o własnych siłach. Operacja, którą w marcu br. przeprowadził neurochirurg Jurij Kseniuk, była pierwszą tego typu w Carolina Medical Center.

W ubiegłorocznym sondażu TNS Pentor ponad 50 proc. Polaków przyznało, że cierpi na bóle kręgosłupa, a co szósta osoba potwierdziła, że odczuwa ból prawie nieustannie. Dyskopatia, zmiany zwyrodnieniowe stawów kręgosłupa, kręgozmyk czy skolioza są zatem coraz częstszymi diagnozami. Wśród pacjentów wciąż funkcjonują jednak uprzedzenia na temat operacji kręgosłupa, kojarzonej ze skomplikowanym zabiegiem, dużym ryzykiem powikłań, tygodniowymi pobytami w szpitalu i ciężkim okresem rehabilitacji. Podczas gdy dzięki ogromnemu postępowi jaki dokonał się w technikach neurochirurgicznych choroby kręgosłupa można leczyć metodami małoinwazyjnymi, które są szybkie, bezpieczne i przede wszystkim skuteczne.

- Na monitorze widzimy rozkawałkowany trzon kręgu th11, którego duży przemieszczony do kanału kręgowego fragment uciska rdzeń znacznie zwężając w tym miejscu kanał kręgowy - powiedział Jurij Kseniuk, neurochirurg z Carolina Medical Center, opisując zdjęcie rezonansu magnetycznego kręgosłupa pacjentki, której wiek oraz zaawansowana osteoporoza były wskazaniem do zabiegu z zastosowaniem minimalnej ingerencji chirurgicznej. Przewagą użytej metody jest znikoma ingerencja w ludzki organizm, oznaczająca ograniczenie utraty krwi, która w przypadku takich operacji jest ponad 20-krotnie mniejsza, zachowanie mięśni i więzadeł przykręgosłupowych, zminimalizowanie bólu pooperacyjnego oraz krótki pobyt w szpitalu.

Czterogodzinny zabieg polegał na nastawieniu i stabilizacji złamanego kręgu za pomocą wprowadzonych przez skórę tytanowych śrub fenestrowanych, które umożliwiają dodatkowe wzmocnienie poprzez wypełnienie ich cementem kostnym. Co ważne śruby fenestrowane idealnie wpasowują się w osteoporotyczne kości, wzmacniając ich strukturę. Ich zastosowanie pozwoliło uniknąć klasycznej operacji z wielkim nacięciem tkanek. Dzięki wykorzystaniu śrub możliwe było dobre ustawienie złamania z odbarczeniem rdzenia bez wielkiej ingerencji w kręgosłup. Jedyną koniecznością było wykonanie serii niewielkich nacięć skórnych niezbędnych do wprowadzenia narzędzi. Dodatkowo został podany cement kostny do kręgów powyżej i poniżej zaimplantowanej przeskórnie konstrukcji stabilizującej kręgosłup w celu zminimalizowania ryzyka powstania kolejnych złamań osteoporotycznych kręgów sąsiednich.

- Przed zabiegiem pacjentka, aby pokonać odległość do łazienki musiała wspierać się pomocą osób trzecich, a co gorsze odczuwała silny ból pleców. Jej zniekształconą sylwetkę byliśmy w stanie przywrócić do prawidłowej postaci już na stole operacyjnym po nastawieniu złamania. Po zabiegu kobieta poruszała się samodzielnie, a bólowe dolegliwości znacząco się zmniejszyły. Daje to szansę na szybką poprawę stanu pacjentki, pozbycie się bólu i po prostu na normalne funkcjonowanie - wyjaśnił Jurij Kseniuk.

Metoda małoinwazyjnej przezskórnej stabilizacji kręgosłupa zadaje jak najmniej szkody tkankom otaczającym kręgosłupa, zwłaszcza mięśniom, stawom i torebkom stawowym. Stosowana jest w przypadkach niestabilności w przebiegu choroby zwyrodnieniowej, kręgozmykach, deformacjach kręgosłupa, zaawansowanych zmianach zwyrodnieniowych oraz przy rewizjach po nieudanym leczeniu operacyjnym dyskopatii. Najczęściej używana jest do stabilizacji złamań odcinków piersiowego i lędźwiowego.

Reklama

Z kolei śruby fenestrowane z możliwością osadzania ich na cemencie zarezerwowane są dla pacjentów z osłabioną strukturą kości w przebiegu takich chorób jak osteoporoza, zmiany nowotworowe czy zaburzenia metaboliczne, zatem zazwyczaj dotyczą starszych pacjentów. U osób młodych z założenia stosuje się inne metody dostosowane do wieku i aktywności fizycznej. Przeciwwskazaniem do przeprowadzenia tego typu operacji jest brak dolegliwości bólowych po złamaniu przebytym w odległym czasie oraz zaawansowane schorzenia towarzyszące, które mogą być zbyt dużym zagrożeniem dla zdrowia chorego.

Pacjentka zoperowana w Carolina Medical Center obecnie poddawana jest rehabilitacji polegającej na napinaniu mięśni przykręgosłupowych oraz utrzymaniu prawidłowej pozycji ciała. Większy zakres rehabilitacji będzie możliwy po uzyskaniu zrostu złamania.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Dowiedz się więcej na temat: kręgosłup | Neurochirurgia | chirurgia małoinwazyjna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy