Kosmos

Szef NASA poinformował o rezygnacji ze stanowiska

Jim Bridenstine, który od 2018 roku pełnił funkcję nadzorcy NASA poinformował o swoim odejściu. Obecnie jego pozycja pozostaje nieobsadzona.

Jim Bridenstine szefował NASA z mianowania przez Donalda Trumpa w 2018 roku. W tym przypadku Bridenstine zdecydował się opuścić swoje stanowisko i nagrał specjalną mowę pożegnalną. W przemowie możemy usłyszeć, iż obecnie Amerykańska Agencja Kosmiczna cierpi ze względu na politykę oraz kiepskie finansowanie. Bridenstine zwrócił uwagę, iż dobrze byłoby w przyszłości, kiedy rząd USA nieco mocniej oddzieliłby te instytucję od świata polityki.

NASA obecnie opracowuje misję Artemis, która zakłada ponowne lądowanie ludzi na Księżycu. Amerykańska firma nie dostała jeszcze pełnego budżetu i w przeciągu ostatnich dwóch lat mocno zabiegała o zwiększenie swoich środków na rozwój.

Reklama

Donald Trump zapowiadał również, iż NASA uda się wysłać ludzi ponownie na Księżyc maksymalnie do 2024 roku. Nie wiadomo, jak w całej sytuacji zachowa się nowy prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.

Sytuacja pozostaje więc rozwojowa. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NASA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy