Kosmos

RMF 24: Rosetta wpadła w fontannę pyłu na komecie 67P

Ponad rok minął od czasu, gdy sonda Rosetta spadła na powierzchnię jądra komety 67P/Czuriumow–Gerasimenko i zakończyła pracę, analiza wyników jej wcześniejszych badań wciąż jednak trwa. Europejska Agencja Kosmiczna opublikowała właśnie zdjęcie emitowanej przez jądro fontanny pyłu, którą Rosetta zaobserwowała 3 lipca 2016 roku.

Aparatura sondy była w stanie przechwycić część wyrzuconego w przestrzeń materiału, co pozwoliło naukowcom sformułować hipotezę na temat mechanizmu powstania tej fontanny. Piszą o tym na łamach czasopisma "Monthly Notices of the Royal Astronomical Society".

Obserwacje pyłów i gazów emitowanych z powierzchni jądra komety 67P/Czuriumow-Gerasimenko w trakcie jej przelotu w pobliżu Słońca było jednym z podstawowych celów misji sondy Rosetta. Obserwacja z lipca ubiegłego roku była szczególnie ciekawa, fontanna pyłów wyraźnie bowiem miała swoje źródło głębiej pod powierzchnią. Naukowcy z Max Planck Institute for Solar System Research w Getyndze podejrzewają, że źródłem emisji był wypływ gazu, uwięzionego wcześniej pod powierzchnią jądra komety lub sublimacja ukrytego tam lodu. 

Reklama

"Zauważyliśmy jasny obłok pyłu, wyglądającego jak fontanna" - wspomina pierwsza autorka pracy, Jessica Agarwal. "Wypływ trwał mniej więcej godzinę, w ciągu sekundy wydzielało się około 18 kg pyłu". Obserwacja była o tyle szczególna, że tym razem udało się nie tylko określić miejsce emisji, a także zbadać jej skład. Prócz pyłu aparatura sondy wykryła w obłoku drobne okruchy wodnego lodu. Miejsce emisji znajdowało się w rejonie 10-metrowej wysokości ściany, otaczającej okrągłe zagłębienie. 

"Ten obłok był wyjątkowy, udało nam się zebrać dane z pomocą aż 5 różnych instrumentów" - dodaje  Agarwal. "Nie tylko kamera sondy była w chwili emisji odpowiednio skierowana, ale Rosetta wręcz przeleciała przez obłok pyłu, co pozwoliło pobrać próbki. Rosetta nie dała nam wcześniej tak obszernego i szczegółowego opisu tego typu zjawiska". 

Na zdjęciach po lewej widać rejon, w którym doszło do emisji. Po prawej, pod zdjęciem samej fontanny pyłu z 3 lipca 2016 roku umieszczono dwa zdjęcia z kamery OSIRIS, przed erupcją. Zdjęcie po lewej wykonano 2 lipca, około 10 godzin przed wybuchem, po prawej zdjęcie wcześniejsze, z 3 maja...

Autorzy pracy z "Monthly Notices of the Royal Astronomical Society" w pierwszej chwili podejrzewali, że źródłem emisji jest lód parujący na powierzchni pod wpływem promieniowania słonecznego. Instrumenty badawcze Rosetty wskazały jednak, że fontanna powstaje z większą energią. "Ta energia musiała wydzielać się z większej głębokości" - dodaje Jessica Agarwal. "Najwyraźniej na komecie mamy do czynienia z procesami, których jesteśmy w stanie jeszcze w pełni zrozumieć" - podkreśla. 

Dokładny mechanizm erupcji nie jest znany, jej źródłem mogą być albo bańki ściśniętego wcześniej gazu, albo gwałtownie parujące pokłady lodu. "Jednym z podstawowych zadań Rosetty było rozpoznanie mechanizmu 'działania' komety" - dodaje Matt Taylor z ESA. "Takie erupcje są niezwykle interesujące, ale ponieważ nie umiemy ich przewidzieć, mieliśmy szczęście, że wpadła nam w oko. Rejestracja całego zdarzenia i jego efektów z pomocą wielu instrumentów pomoże nam lepiej zrozumieć, co tam się dzieje" - podsumowuje. 

Grzegorz Jasiński

RMF24
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy