Kosmos

Firma SpaceX umieściła 60 satelitów na orbicie

SpaceX z sukcesem umieściła 60 satelitów konstelacji Starlink na orbicie. o startu rakiety Falcon 9 z satelitami Starlink doszło 24 maja o godzinie 04:30 CEST. Start nastąpił z wyrzutni LC-40 na przylądku Canaveral.

Lot rakiety Falcon 9 przebiegł prawidłowo i satelity Starlink znalazły się na odpowiedniej orbicie wstępnej o nachyleniu około 53 stopni. Po skończonej pracy pierwszy stopień udanie wylądował na platformie morskiej.

Z reguły starty rakiety Falcon 9 wywołują duże zainteresowanie z uwagi na lądowanie pierwszego stopnia po wykonanej pracy. Tym razem fakt udanego lądowania wydaje się być na drugim planie - na pierwszym zaś był ładunek tego lotu.

W tym starcie na pokładzie rakiety Falcon 9 znalazło się aż 60 satelitów konstelacji Starlink. Był to pierwszy start dla Starlink - konstelacji, którą firma SpaceX chce szybko zbudować i zacząć oferować usługi telekomunikacyjne. Ten start był jednocześnie najcięższym dotychczasowym ładunkiem dla Falcona 9 (łączna masa startowa ponad 13 ton) oraz największą liczbą satelitów wyniesionych w jednym starcie przez firmę SpaceX (60).

Reklama

Co ciekawe, wszystkie satelity Starlink zostały uwolnione w jednym momencie, co jest dość nietypowe. Zwykle podczas startów z wieloma satelitami następuje stopniowe (albo też “jednostajne" w dłuższym okresie czasu) uwalnianie satelitów. W tym przypadku wszystkie satelity jednocześnie opuściły górny stopień Falcona 9, po czym powoli zaczęły się od siebie oddalać.

Na tym nie koniec ciekawostek związanych z satelitami Starlink. Górny stopień Falcona 9 umieścił te satelity na wstępnej orbicie o wysokości około 440 km. Około pięć i pół godziny po starcie każdy z satelitów Starlink uruchomił swój silnik jonowy typu Halla (napędzany kryptonem) i rozpoczął podwyższanie orbity. Docelowo satelity mają operować z wysokości 550 km.

Łącznie SpaceX ma zamiar użyć trzech “powłok" dla swojej konstelacji: około 7500 satelitów ma operować na niskiej orbicie o wysokości około 340 km, 1600 na orbicie o wysokości około 550 km i 2900 na orbicie o wysokości 1150 km. Niektóre środowiska naukowe branży kosmicznej uważają, że ta ostatnia “powłoka" może być bardzo niebezpieczna z uwagi na swoją dużą wysokość oraz obecność innych “kosmicznych śmieci". W tej kwestii z pewnością niebawem będą musiały zostać wprowadzone regulacje, gdyż nie tylko SpaceX ma zamiar zbudować swoje “mega konstelacje" satelitarne.

Dwa kolejne starty konstelacji Starlink są planowane jeszcze na ten rok.

Źródło informacji

Kosmonauta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy