Kosmos

Księżyc zderzył się kiedyś z planetą karłowatą?

Od lat 60. XX wieku wiemy, że niewidoczna z Ziemi strona Księżyca jest zupełnie inna od tej, którą obserwujemy na nocnym niebie. Nie chodzi tylko o wygląd. Inny jest także skład i grubość skorupy Srebrnego Globu. Może być to spowodowane kolizją, do której doszło dawno temu.

Nowe potencjalne wyjaśnienie tej asymetrii zostało przedstawione przez międzynarodowy zespół naukowców. Uczeni twierdzą, że na widocznej z Ziemi stronie Księżyca doszło do kolizji z planetą karłowatą, co doprowadziło do wyrzucenia dużych ilości materiałów na orbitę, zanim opadły one na niewidoczną stronę. Hipotezę opisano w "Journal of Geophysical Research: Planets".

Naukowcy przeprowadzili 360 symulacji i wybrali scenariusz, który najlepiej wyjaśnia obserwacje misji NASA Gravity Recovery and Interior Laboratory (GRAIL) z 2012 r. Zakłada on kolizję Księżyca z obiektem o średnicy ok. 780 km, nieznacznie mniejszym od największego ciała w pasie asteroid, czyli planetą karłowatą Ceres. Obiekt ten musiał uderzyć w Srebrny Glob z prędkością 6,25 km/s. Jest to około 1/4 prędkości meteorytu wchodzącego w ziemską atmosferę.

Tego typu kolizja mogła doprowadzić do przerzucenia 5-10 km materii na drugą stronę Księżyca. Mogłoby to wyjaśniać dodatkową warstwę skorupy wykrytą podczas misji GRAIL, a także różnice składu ziemskiej i księżycowej skorupy. Nie wiadomo, kiedy mogło dojść do opisanej kolizji.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | Księżyc | planeta karłowata
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy