Kosmos

Kiedyś Jowisz znajdował się bliżej Słońca. Co się stało?

Na początku istnienia Układu Słonecznego Jowisz mógł znajdować się tak blisko Słońca jak dzisiaj Mars. Efektem migracji na dalszą orbitę było prawie doszczętne zniszczenie Pasa Planetoid.

Początek Układu Słonecznego i powstawanie planet wciąż jest zagadkowe. Od stosunkowo niedawna astronomowie podejrzewają, że w tym procesie musiała nastąpić migracja planet, przede wszystkim gazowych gigantów. Według tzw. modelu nicejskiego, który został po raz pierwszy zaprezentowany w 2005 roku, Układ Słoneczny niegdyś był znacznie mniejszy, ale w kilkaset milionów lat po jego formacji nastąpiła migracja planet na dalsze orbity. Model nicejski dostarcza potencjalną odpowiedź co do powstania Urana i Neptuna, które znajdują się na orbitach zbyt dalekich, aby mogły się uformować nawet we wczesnym Układzie Słonecznym, gdyż lokalna gęstość materii była tam zbyt mała.

Według wyliczeń Francesco DeMeo, naukowca z amerykańskiego Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics (CfA), Jowisz w przeszłości znajdował się tak blisko Słońca jak obecnie Mars. Następnie, podczas migracji ku swojej obecnej orbicie, Jowisz zniszczył prawie w całości Pas Planetoid - pozostało jedynie 0,1 proc. populacji asteroid. Z drugiej strony, ta migracja dostarczyła również małe, zasobne w materię obiekty z krańców Układu Słonecznego, której wcześniej nie było w Pasie Planetoid.

Jest możliwe, że migracja gazowych gigantów w Układzie Słonecznym doprowadziła także do uderzeń planetoid i komet w Ziemię, dostarczając w ten sposób wodę do naszej planety. Może to oznaczać, że warunki potrzebne do powstania planet o cechach, takich jak na powierzchni Ziemi, mogą być dość rzadkie a życie częściej mogłoby zaistnieć na lodowych księżycach lub masywnych oceanicznych światach.

Reklama

Krzysztof Kanawka

Źródło informacji

Kosmonauta
Dowiedz się więcej na temat: Układ Słoneczny | astronomowie | Kosmos | Jowisz | Planety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy