Koronawirus

Dwie maseczki faktycznie lepiej chronią przed COVID-19

​Noszenie dwóch maseczek ochronnych zamiast jednej zmniejsza rozprzestrzenianie się SARS-CoV-2 aż o 96,5 proc. To oznacza, że podwójne maseczki są skuteczniejsze niż nam się wydawało.

Noszenie maseczek ochronnych radykalnie zmniejsza ryzyko zarażenia SARS-CoV-2. Amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) potwierdza, że noszenie dwóch maseczek jednocześnie daje jeszcze lepsze rezultaty. Już niedawno informował o tym dr Anthony Fauci, jeden z najwybitniejszych ekspertów ds. chorób zakaźnych na świecie i doradca prezydenta USA w kwestiach walki z COVID-19.

CDC opublikowało nowe badanie, które pokazuje, że transmisja wirusa SARS-CoV-2 zmniejsza się o 96,5 proc., jeżeli zarówno zakażeni, jak i niezakażeni noszą maseczki chirurgiczne, ściśle przylegające do twarzy, z dodatkową tkaniną nałożoną na wierzch (np. szalikiem lub apaszką).

Dyrektor CDC - Rochelle P. Walensky - ogłosiła nowe ustalenia agencji na temat SARS-CoV-2 i wezwała ludzi do noszenia "dobrze dopasowanej maski" z co najmniej dwoma warstwami.

- Maski działają, gdy są dobrze dopasowane i są noszone prawidłowo - powiedziała Rochelle P. Walensky.

Podczas gdy skuteczność masek pozostaje wysoka, nawet ta nowa ocena 96,5 proc. spadnie gwałtownie w przypadku osób noszących maseczki w niewłaściwy sposób, np. luźno na twarzy lub bez zasłaniania nosa. 

Do końca pandemii COVID-19 jeszcze daleka droga, więc stosowanie maseczek jest jednym z najbardziej podstawowych środków ochronnych, z których nie powinniśmy rezygnować.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pandemia | SARS-CoV-2 | COVID-19 | maseczka ochronna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy