Twórcy Firefoksa szykują rewolucję

Wygląda na to, że coś wreszcie zaczęło się dziać w stajni Mozilla. Po miesiącach marazmu i bezsensownego dreptania w miejscu twórcy Firefoksa wreszcie zaproponowali jakieś rewolucyjne rozwiązanie.

Mozilla koncentruje się ostatnio na Firefoksie 4. Problem polega na tym, że nowa przeglądarka wcale nie jest szybsza czy lepsza od konkurencji. Po prostu nadrabia pewne zaległości, które są skutkiem szybkiego rozwoju Google Chrome i Opery.

Najnowszy pomysł Mozilli jest jednak faktycznie rewolucyjny. Fundacja chce, aby w sieci pojawiły się tak zwane otwarte aplikacje przeglądarkowe. Nie ogranicza się przy tym do małpowania takich firm, jak Apple czy Google. Mozilla chce, aby otwarte aplikacje były oferowane w różnych e-sklepach, działały w różnych przeglądarkach i systemach operacyjnych. Sprzedawać mogliby je zarówno pośrednicy, jak i sami programiści. Usługi te działałyby nie tylko w pecetach, ale także w urządzeniach mobilnych.

Aby osiągnąć te cele, aplikacje będą wykorzystywać takie standardy, jak HTML, CSS czy JavaScript. Zostaną też ściśle zintegrowane z usługami opartymi na modelu chmury (świadczonymi z poziomu serwera dostawcy). Więcej informacji znajduje się w poniższej prezentacji:

Reklama

Pomysł Mozilli faktycznie jest rewolucyjny. Fundacja idzie jeszcze dalej niż Google, który przy uruchamianym właśnie projekcie Chrome Web Store także postawił na otwartość i elastyczność. Niestety twórcy Firefoksa muszą rozwiązać kilka problemów. Pierwszym jest adaptacja. Koncepcja Mozilli wypali tylko wtedy, gdy wszyscy ją zaakceptują. Trudno sobie tymczasem wyobrazić, aby zrobił to na przykład koncern z Mountain View. Google na pewno nie porzuci prędko własnego projektu.

Drugi kłopot programistów fundacji to czas, a raczej... jego brak. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Chrome Web Store może zostać uruchomiony nawet za kilka dni. W galerii rozszerzeń przeglądarki pojawiły się już nawet informacje o cenach. Widać to na poniższym zrzucie ekranu:

Dodatkowo w sieci pojawiła się stabilna wersja Chrome 7, która w pełni obsługuje aplikacje przeglądarkowe. Mozilla jest tymczasem dopiero na etapie formułowania pierwszych teoretycznych koncepcji. Na ich zrealizowanie potrzebuje co najmniej kilku miesięcy. Czy zdąży przed całkowitą dominacją Google?

vbeta
Dowiedz się więcej na temat: Google Chrome | aplikacja | Google | Firefox
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy