MS Autoroute pod obstrzałem
Microsoft otrzymał oficjalny protest od rządu Cypru. Poszło o program AutoRoute Express, w którym wprawdzie na mapie tej wyspy jest zaznaczona czerwona kreska dzieląca Cypr na cześć "grecką" i "turecką", niemniej nie ma żadnego komentarza co to jest i skąd to się wzięło.
"Ktoś może to wziąć za dodatkową drogę, w końcu jest to program dla kierowców" - pisze w oświadczeniu Katerina Shamptani - rzecznik ministerstwa komunikacji Cypru
Znajomość historii i geografii w Microsofcie (zwłaszcza jeśli chodzi o "mało ważne" kraje takie jak Cypr, Tajlandia czy Polska) jest w firmie z Redmond oszałamiająca (zobacz inne informacje serwisu Komputery INTERIA.PL na ten temat tutaj albo tutaj)