Microsoft, Sony i biust

Amerykańska nastolatka pozwała do sądu producenta gier - Take 2 Interactive. Zarzuca firmie, że w popularnej grze na konsole Playstation i Xbox - "The Guy Game" firma wykorzystała jej zdjęcie w bikini (za które powódce zapłaciła) do fotomontażu przedstawiającego ją bez biustonosza. Zdjęcie wykorzystano zarówno w grze jak i na serwisie internetowym gry. W momencie sesji zdjęciowej modelka miała 17 lat, zatem przedstawianie jej półnago jest złamaniem prawa - twierdza adwokaci młodej osoby znanej jako "Jane Doe" domagając się całkowitego wycofania gry ze sprzedaży. We wniosku jako "wspólników przestępstwa" wymieniono także firmy produkujące wspomniane konsole, czyli... Microsoft i Sony!.

Odpowiedni pozew skierowano do sądu w Austin w konserwatywnym amerykańskim stanie Teksas. Na razie jednak producenci gry nic nie robią sobie z grożących im konsekwencji. Pecetowa wersja gry została wczoraj skierowana do sklepów w USA. Ciekawe zatem czy pozew zostanie uzupełniony o producentów pecetów.

Pozostałe modelki występujące w grze, a potraktowane tak samo - pozwów nie złożyły. Aby zobaczyć dziewczyny w topless trzeba w grze odpowiedzieć na kilkanaście pytań. Reszta gry jest "plażowa", a zatem dziewczęta prezentują się w niej w kostiumach. Mimo to, gra została zakwalifikowana jako dostępna "od lat 21". Takich restrykcji nie ma w odniesieniu od nasiąkniętej przemocą osławionej już gry "Grand Theft Auto"

Reklama
Dowiedz się więcej na temat: pozew | biust | Microsoft | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy