Kafejkowy włamywacz

Japońska policja poinformowała w czwartek o aresztowaniu 43-letniego mężczyzny, podejrzanego o splądrowanie cudzego konta bankowego za pomocą hasła ukradzionego z komputera w kawiarence internetowej. Mężczyzna zainstalował na jednym z komputerów w kawiarence szpiegowski program zwany Keylogger, rejestrujący każde uderzenie w klawiaturę. Zdobycie w ten sposób "tajnych" danych - nazw użytkowników, haseł, kodów dostępu itp. jest dziecinnie proste.

Japońska policja poinformowała w czwartek o aresztowaniu 43-letniego mężczyzny, podejrzanego o splądrowanie cudzego konta bankowego za pomocą hasła ukradzionego z komputera w kawiarence internetowej. Mężczyzna zainstalował na jednym z komputerów w kawiarence szpiegowski program zwany Keylogger, rejestrujący każde uderzenie w klawiaturę. Zdobycie w ten sposób "tajnych" danych - nazw użytkowników, haseł, kodów dostępu itp. jest dziecinnie proste.

Komputerowy złodziej przez internet przelał z cudzego konta na konto swego wspólnika 360 tysięcy jenów (11,3 tys. złotych). Policja ustaliła też, że w różnych kawiarenkach internetowych mężczyzna podstępnie zdobył dane 85 osób (nazwy użytkowników i hasła), umożliwiające uczestnictwo w aukcjach internetowych. Dane 65 osób odprzedał potem innym przestępcom.

Program Keylogger w założeniach miał pomagać firmom w wykrywaniu prób nieautoryzowanego dostępu do poufnych informacji przez pracowników; instalowano go na firmowych komputerach bez wiedzy tych, którzy na nich pracowali. Bardzo szybko okazało się jednak, że stworzono doskonałe narzędzie dla przestępców internetowych.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja | hasło | konta | włamywacz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy