LOT poleci nad Biegunem Północnym. Zjawiskowa trasa Dreamlinera

Polskie Linie Lotnicze LOT będą mogły latać z Warszawy do Tokio nową, krótszą trasą. Wszystko za sprawą zgody wydanej przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Pasażerowie podróżujący do stolicy Japonii będą lecieć nad... Biegunem Północnym.

Jak zwiedzić Biegun Północny?

Czy byliście kiedyś na Biegunie Północnym? To niezbyt popularny i dostępny kierunek wypraw. Okazuje się, że teraz będziemy mieć okazję na przynajmniej częściowe odwiedzenie tego wyjątkowego miejsca na świecie. Wszystko dzięki nowej trasie Polskich Lini Lotniczych LOT. Dzięki wydaniu specjalnej zgodny przez Urząd Lotnictwa Cywilnego polski przewoźnik zabierze pasażerów z Warszawy do Tokio lecąc właśnie nad Biegunem Północnym.

Nowa trasa jest możliwa dzięki zwiększeniu odległości od wymaganych lotnisk zapasowych i uzyskaniu specjalnego pozwolenia do przeprowadzania operacji lotniczych w północnej części Ziemi. Przygotowania do rozpoczęcia takich lotów trwały długie miesiące, ale wreszcie się udało. Pierwszy samolot z Warszawy do Tokio poleciał nową trasą nad biegunem już 17 czerwca 2023 roku. Był to Boeing 787-Dreamliner.

Reklama

Lot nad Biegunem Północnym. Lepiej, szybciej i taniej

Taka trasa nie jest w żadnym wypadku dziwnym wymysłem. Lot przez Biegun Północny jest dużym ułatwieniem nie tylko dla przewoźnika, ale i pasażerów. Dzięki nowej trasie lot do Tokio skrócił się aż o 1,5 godziny, zmniejszono również zużycie paliwa. Poza tym poprawie uległa ładowność samolotu. Ostatecznie okazuje się, że mamy do czynienia z szeregiem korzyści ekonomicznych.

Możliwość operowania nad Biegunem Północnym otwiera także polskiemu LOT-owi zupełnie nowe możliwości. Przedstawiciele firmy potwierdzili, że można tym samym myśleć nad rozszerzeniem siatki połączeń do innych miejsc w tamtej części świata - na przykład na Hawaje. Byłaby to prawdziwa wakacyjna bomba dla turystów z Polski, którzy marzą o rajskich wczasach.

Potężne przedsięwzięcie polskiego przewoźnika

Uzyskanie takiego pozwolenia nie było jednak wcale łatwe. Należało dopełnić szeregu formalności, jak i przygotować zabezpieczenia techniczne. Dość powiedzieć, że musiało zmienić się wyposażenie samolotu. Lot przez Biegun Północny wymaga, aby na pokładzie znalazły się np. kombinezony polarne dla załogi. Poza tym, ze względu na możliwe komplikacje w działaniu urządzeń elektronicznych, te również musiały przejść gruntowną przebudowę. Wszystko przez prognozy kosmiczne.

Co ciekawe, to nie pierwszy raz, gdy LOT zabiera pasażerów tak nietypową trasą. Podobne loty odbywały się jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku, o czym na Twitterze napisał rzecznik prasowy LOT, Krzystof Moczulski. Wówczas przeprowadzano rejsy rybackie do Alaski. W użyciu były samoloty IŁ-62M. Jeden z Iłów - "Tadeusz Kościuszko" - rozbił się w Lesie Kabackim w 1987 roku, drugi - "Mikołaj Kopernik" - w 1980 roku w pobliżu Okęcia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Japonia | tokio | Polska | Warszawa | Polskie Linie Lotnicze LOT | Dreamliner
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy