Czy wojna Rosji z Ukrainą to początek biblijnej Apokalipsy?

Czy wkrótce „koniec świata”? Znani amerykańscy pastorzy ewangeliccy alarmują, że wojna Rosji z Ukrainą może być pierwszym etapem biblijnej apokalipsy.

Inwazja Rosji na Ukrainę sprawiła, że coraz więcej amerykańskich liderów kościołów protestanckich zaczyna coraz głośniej mówić, że zaczęły się zapowiadane w biblii "dni ostatnie". Najpierw czeka nas trzecia wojna światowa, a tuż po niej Apokalipsa i paruzja, czyli powtórne przyjście Chrystusa. Nie są jednak pewni, czy atak Putina na Ukrainę jest na pewno tym, co ma poprzedzać wielki finał opisany w Apokalipsie Świętego Jana.

Bardzo znany w USA ewangelicki pastor Robert Jeffress, przemawiając na kongregacji w First Baptist Dallas powiedział, że wielu chrześcijan patrząc na to, co dzieje się na Ukrainie zadaje sobie trudne pytania: "Dlaczego Bóg pozwala, by zło trwało nadal? Czy zbliżamy się do Armagedonu i końca świata?"

Reklama

Telewizyjny ewangelista Pat Robertson widząc co się dzieje na świecie zdecydował się 28 lutego przerwać emeryturę i powrócić do głoszenia kazań, gdyż sytuacja na świecie jest nadzwyczajna. W swoim pierwszym publicznym wystąpieniu powiedział, że prezydent Rosji Władimir Putin został "zmuszony przez Boga" do inwazji na Ukrainę. Jest to bowiem pierwsza kostka domina, która doprowadzi do wielkiego finału "końca świata", czyli apokaliptycznej bitwy na terenie Izraela. Robertson wyjaśnił, że wersety starotestamentowej Księgi Ezechiela potwierdzają dokładnie taki scenariusz.

 O możliwym ataki na Izrael jako wielkim finale biblijnych "dni ostatnich" mówi także pastor Greg Laurie z Kalifornii.

"Wierzę, że żyjemy w dniach ostatecznych. Wierzę, że Chrystus może wrócić w każdej chwili" - powiedział pastor Laurie w filmie zamieszczonym na YouTube. Powołując się na przykład wojny w Ukrainie i światową pandemię COVID-19 powiedział, że biblijne proroctwa "spełniają się za naszego życia".

 

Wojna na Ukrainie bardzo zaniepokoiła pastora Oleha Zhakunets`a, który kieruje Południowym Kościołem Baptystów, do którego należy wielu Ukraińców. Jego zdaniem wiele znaków wskazuje na to, że "dni ostatnie" nadeszły, ale trzeba bardzo ostrożnie mówić, co nas czeka. Nie ma pewności, czy wojna Rosji z Ukrainą jest początkiem trzeciej wojny światowej.

Wskaźnik "końca świata" blisko rekordowego poziom!

Specjalizujący się w ocenie prawdopodobieństwa zbliżającego się końca świata ewangelicki serwis raptureready.com od początku lat 80-tych podaje wartość tzw. "Indeksu Rapture" zwany "wskaźnikiem końca świata". Jest on wyliczany na podstawie przeróżnych czynników, które mogą zapowiadać apokalipsę. Na jego wartość wpływa np.  liczba powodzi w ciągu roku, trzęsień ziemi, wybuchów wulkanów czy niebezpiecznych pandemii. "Indeks Rapture" został w tym tygodniu podniesiony do poziomu 187 punktów. Według tej klasyfikacji każda wartość powyżej 160 oznacza stan "Zapnij pasy!", czyli pokazuje ogromne prawdopodobieństwo rozpoczęcia się biblijnej apokalipsy.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna Ukraina-Rosja | religie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy