YouTube pomaga policji w łapaniu przestępców

Wśród młodych ludzi zapanowała moda na zamieszczanie w serwisie YouTube kontrowersyjnych filmów, na których uwieczniono różnorodne (legalne lub nie) wybryki. Policji pomaga to w chwytaniu przestępców.

Warto zastanowić się przed wrzuceniem do internetu filmiku, który ma pomóc w zdobyciu wątpliwej popularności. Młodzi ludzie rejestrują swoje przestępstwa, a filmy umieszczają na YouTube. Zyskują wielu widzów, lecz wśród nich także policjantów - zauważa "Rzeczpospolita".

Jednym z wymienianych przykładów są filmiki na których widać, jak trójka mężczyzn dla zabawy przez rok zatrzymywali dla zabawy pociągi na trasie Warszawa - Łódź. Wpadli oni w ręce policji, bo swoimi popisami chcieli podzielić się z całym światem.

Podobne przypadki można mnożyć. Tym bardziej, że wśród młodych nastała moda na nagrywanie swoich idiotycznych popisów. Mało kto zdaje sobie sprawę, że przy okazji dobrej zabawy po prostu łamie prawo, a film staje się dowodem w sprawie. W strukturach polskiej policji powstał nawet specjalny wydział ds. przestępczości teleinformatycznej. Pracujący w nim policjanci monitorują serwisy społecznościowe czy blogi.

Reklama
Media2
Dowiedz się więcej na temat: YouTube
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy