Windows 7 niebezpieczny? Microsoft zachęca do zmiany systemu

Microsoft usilnie próbuje przekonać wszystkich, że Windows 10 to najlepszy system jaki w tej chwili istnieje.

Umożliwiając użytkownikom darmowe zaktualizowanie systemu do Windowsa 10, Microsoft chciał za wszelką cenę rozpowszechnić swoją nową platformę. Według oficjalnych danych, obecnie z Windowsa 10 korzysta 400 milionów urządzeń na całym świecie, a tempo instalacji podczas trwania kampanii wynosiło 570 tysięcy komputerów dziennie. 

Mimo to, dziesiątka wciąż nie jest najpopularniejszym systemem Microsoftu. Na pierwszym miejscu znajduje się Windows 7, z którego korzysta aż 48 % wszystkich użytkowników. Ten stan rzeczy nie podoba się korporacji, która rozpoczęła w związku z tym nową kampanię, przekonującą klientów do przesiadki na Windowsa 10.  

Microsoft używa mocnych argumentów. Według informacji zawartych w komunikacie prasowym, siódemka nie jest już tak bezpieczna jak kiedyś, a deweloperzy nie wydają już wszystkich uaktualnień i nowych wersji zabezpieczeń na starszą wersję systemu. Co więcej, korzystanie z Windowsa 7 ma być bardziej problematyczne, a sytuacja będzie się tylko pogarszać z czasem. W końcu, w 2020 roku system przestanie być całkowicie wspierany. Microsoft ostrzega przed tym faktem już teraz, w nadziei, że to zmotywuje użytkowników do zakupu 10. Efektów kampanii nie należy jednak oczekiwać zbyt szybko. Dużą część użytkowników Windowsa 7 stanowią bowiem firmy, dla których przesiadka na inny system wiąże się z bardzo dużym nakładem pracy i czasu.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Windows 10 | Windows
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy