Windows 7 najczęściej atakowanym systemem

Windows 7 straci wsparcie Microsoftu już 14 stycznia 2020 roku. Im bliżej daty „emerytury” tym chętniej hakerzy wykorzystują podatności starszego oprogramowania.

Raport opublikowany przez firmę Webroot zdradza, iż liczba infekcji wymierzonych konkretnie w Windows 7 wzrosła o 71% w porównaniu z całym 2018 rokiem. Komputery ze starszym systemem operacyjnym Microsoftu są więc dwukrotnie bardziej narażone na infekcje niż sprzęty z aktualnym Windows 10. Głównym celem hakerów pozostają dalej przeciętni, domowi użytkownicy.

Z czego to wynika? Między innymi z faktu, iż komputery działające w korporacjach są lepiej zabezpieczone oraz korzystają z własnych, dodatkowych rozwiązań. Przeciętna osoba używająca sprzętu służbowego rozsądniej przegląda na nim internet oraz korzysta z aplikacji. Tego typu sytuacja nie występuje w domowym zaciszu.

Reklama

Jeśli chodzi o atak na sprzęty z Windows 7, to większość infekcji złośliwym oprogramowaniem ukrywa swoje pliki w miejscach, w których trudno je znaleźć. 41 procent z nich znajduje się w folderze tymczasowym, a 24 procent gromadzi się w folderach konkretnych aplikacji.

Windows 7 nadal działa na około 30 procentach komputerów na całym świecie. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Windows | Microsoft | bezpieczeństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy