UKE interweniuje: Jednak będzie darmowy internet?

Wygląda na to, że Anna Streżyńska nie pozwoli wykiwać Polaków. Darmowy dostęp do sieci, zapewniany przez firmę Solorza-Żaka, będą mieć nie tylko mieszkańcy Warszawy i okolic, którzy wpłacili 55 zł.

Dostarczenie całej Polsce darmowego internetu mobilnego miało być obowiązkiem firmy, która wygra organizowany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej przetarg na wykorzystywanie częstotliwości 2570-2620 MHz. Wygrała spółka Aero2, ale realizacja warunków umowy w jej wykonaniu pozostawiała wiele do życzenia. W skrócie: internet dostarczany przez tę firmę nie jest ani darmowy (trzeba wpłacić depozyt za kartę SIM w wysokości 55 zł), ani dla wszystkich (karty można odbierać tylko osobiście w Warszawie).

Poczynaniom Aero2, której współwłaścicielem jest Zygmunt Solorz-Żak, w końcu przyjrzał się Urząd Komunikacji Elektronicznej, nadal rządzony przez Annę Streżyńską. Efekt? Mamy się z czego cieszyć. Dzięki interwencji Streżyńskiej mają się zmienić zasady dotyczące kaucji wpłacanej za kartę, a dostęp do darmowego internetu mają otrzymać już nie tylko mieszkańcy stolicy. Oznacza to, że warunki umowy wreszcie zostaną spełnione.

Dziennik Internautów przypuszcza, że spółka Aero2 uciekła się do kruczków w regulaminie, ponieważ zwyczajnie nie nadążała z produkcją lub wydawaniem kart SIM do darmowego internetu. To jednak nie obchodzi Streżyńskiej. Zgodnie z jej sugestiami, Aero2 zapewniło, że teraz będzie można dostać kartę SIM również pocztą. Kartę będzie można kupić w cenie pokrywającej koszty jej produkcji i dystrybucji.

Reklama

Jak informuje UKE: "Wszystkie przekazane zgłoszenia (formularze) i wpłacone Depozyty (pod warunkiem spełnienia ich obu) otrzymane przez Aero2 do dnia 20 lipca 2011 r. będą sukcesywnie rozpatrywane, w miarę dostępności kart SIM. Aero2 poinformuje osoby oczekujące na karty SIM o długości okresu oczekiwania na karty SIM dla nich przeznaczonych za pośrednictwem strony WWW lub poczty elektronicznej. W przypadku uznania czasu oczekiwania za niesatysfakcjonujący, osoby zainteresowane będą mogły niezwłocznie uzyskać zwrot wpłaconego depozytu, a następnie ponownie wystąpić o kartę SIM, gdy jej dystrybucja ulegnie poprawie".

Rewolucyjnych zmian na razie bym się nie spodziewał. Jeśli rzeczywiście Aero2 nie nadąża z produkcją lub/i dystrybucją kart, czas oczekiwania na przesyłkę zapewne nie będzie krótki. A w takiej sytuacji co przyjdzie z tego, że nas o nim poinformują? Problemem pozostaje też wciąż kiepski zasięg internetu dostarczanego przez Aero2 - kłopotu z jego odbiorem nie mają w zasadzie tylko mieszkańcy największych miast. Na Podlasiu nawet w mieście można szukać co najwyżej wiatru w polu.

Prezes UKE planuje jeszcze jedno spotkanie z przedstawicielami Aero2. Jak twierdzi, spółka chętnie współpracuje. Czy faktycznie dobre chęci wystarczą? O tym każdy z nas może przekonać się sam, zamawiając kartę SIM.

Michał Wilmowski

Źródło: http://vbeta.pl

vbeta
Dowiedz się więcej na temat: Anna Streżyńska | UKE | Internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy