Siecioholicy nie dla armii

Fińska armia nie powołuje do wojska osób, co do których lekarz orzekł, że są ciężko uzależnione od Internetu. Tym samym nałogowe korzystanie z sieci zostało postawione w jednym rzędzie z przeciwwskazaniami do odbywania służby wojskowej, wynikającymi na przykład z chorób czy inwalidztwa. Jak poinformowała agencja Reutera, internetowi nałogowcy są odsyłani do domu na trzy lata, by potem stanąć ponownie przed komisją poborową.

Według wyjaśnień udzielonych przez władze, chodzi o ciężki stopień uzależnienia, możliwy do stwierdzenia u osób, które nie mają żadnych zainteresowań ani przyjaciół poza światem wirtualnym, w którym spędzają cały dostępny czas. Dane na temat liczby zwolnionych w ten sposób rekrutów nie są dostępne, jednak według Reutera spośród 26 500 młodych Finów, którzy w 2003 roku stanęli przed komisją poborową, łącznie 9% zostało odesłanych z rozmaitych względów medycznych.

Dowiedz się więcej na temat: armia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy