Rebranding Neostrady na Orange jednak w 2010

Zapowiadane na drugą połowę tego roku przemianowanie Neostrady na Orange opóźni się. Zarząd operatora zadecydował, że operacja ta będzie przeprowadzona w przyszłym roku.

- To nie jest dobry czas na ponoszenie dodatkowych kosztów. A rebrandingowi (zmianie marki, pod którą oferowany jest produkt lub usługa - red.) Neostrady na Orange musiałoby towarzyszyć odpowiednie wsparcie na polu public relations i akcja marketingowa - mówi Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej.

W tym roku jedynie usługi biznesowe świadczone przez TP będą zmieniać markę na Orange.

- To można zrobić bezkosztowo - twierdzi Maciej Witucki.

Wyniki TP nie satysfakcjonują

Nie ukrywa on, że na podjęcie tej decyzji miały wpływ słabsze wyniki finansowe, jakie Grupa TP odnotowała w pierwszym kwartale tego roku. Prezes Witucki określił je jako mało satysfakcjonujące. Przychody spółki w tym okresie wyniosły 4,3 mld zł i były niższe o 4,7 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. O ponad 50 proc., do 328 mln zł , spadł natomiast zysk netto.

Reklama

Na wynikach TP zaważył przede wszystkim spadek przychodów z telefonii komórkowej (o 4,5 proc.), która do tej pory była motorem napędowym grupy. Zarząd tłumaczy to przede wszystkim niekorzystnymi dla Orange decyzjami regulatora rynku, obniżającymi stawki za zakańczanie połączeń w rozliczeniach między operatorami (tzw. MTR) oraz osłabieniem kursu złotego.

Plan oszczędności

W tej sytuacji opóźnienie rebrandingu Neostrady na Orange wpisuje się w plan oszczędnościowy, który w najbliższych miesiącach zamierza wdrażać TP. Źródłami oszczędności ma być m.in. wyprzedaż zbędnych nieruchomości czy renegocjacja umów z firmami zewnętrznymi świadczącymi usługi dla telekomu, a także rewizja projektów inwestycyjnych.

- W tym ostatnim chodzi głównie o to, by zwiększać zaangażowanie finansowe w projekty, które rozwijają się najlepiej, a ograniczać je tam, gdzie są mniejsze perspektywy - tłumaczy Witucki.

Według niego, takim bardzo dobrze rozwijającym się projektem są usługi telewizyjne świadczone przez TP w ramach IPTV i własnej platformy cyfrowej. Liczba abonentów tych usług wzrosła czterokrotnie w stosunku do roku wcześniej i obecnie TP ma 198 tys. klientów telewizji.

- Popularność tej usługi przekroczyła nasze oczekiwania i każdego tygodnia pozyskujemy obecnie średnio 10 tys. nowych klientów - mówi prezes TP.

Zarząd TP nie widzi też potrzeby natychmiastowej zmiany marki z Neostrady na Orange, także dlatego, ze w ostatnim okresie usługi internetowe sprzedają się dobrze. Po przezwyciężeniu problemów technicznych z systemem obsługującym składane zamówienia, Grupa TP ponownie osiągnęła poziom 30 proc. udziału w liczbie aktywacji netto.

TP nadal liderem w szerokopasmowym internecie

W efekcie telekom utrzymał pozycję lidera na rynku szerokopasmowego dostępu do internetu, z udziałem w rynku na poziomie 49 proc. (wartość sprzedaży) i 39 proc. (liczba klientów). Operator zwiększył liczbę klientów tej usługi o 11 proc. w stosunku do ubiegłego roku i łącznie z Orange (usługa Orange Freedom) ma ponad 2,2 mln abonentów.

- Dzięki konsekwentnej ofercie cenowej oraz inicjatywom zwiększającym lojalność klientów, takim jak wdrożenie innowacyjnej usługi TV, pozostajemy liderem na rynku szerokopasmowego dostępu do -internetu - najbardziej dynamicznym segmencie całego rynku telekomunikacyjnego - podkreśla Maciej Witucki.

Marek Jaślan

Źródło informacji

Komputer w Firmie
Dowiedz się więcej na temat: Orange
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy