Nie jesteśmy tolerancyjni
Sześciu na dziesięciu Polaków (59 proc.) uważa, że dyskryminacja osób homoseksualnych jest rozpowszechniona w Polsce. Czterech na dziesięciu (41 proc.) jest zdania, że zwiększyła się w ciągu ostatnich pięciu lat.
Tak wynika z opublikowanego w Brukseli sondażu Eurobarometru. W krajach UE występują ogromne różnice opinii o rozpowszechnieniu dyskryminacji gejów i lesbijek. Zjawisko to - zdaniem samych mieszkańców - na najszerszą skalę występuje w krajach Południa (Włochy, Cypr, Grecja, Portugalia: 73-67 proc.) oraz w Szwecji. Na najmniejszą - w Bułgarii, Estonii i Danii (25-27 proc.).
56 proc. Polaków uważa, że homoseksualizm pozostaje w Polsce tematem tabu. 78 proc. zgadza się z twierdzeniem, że ujawnienie swojej homoseksualności jest trudne w miejscu pracy.
Tylko co czwarty Polak (24 proc.) uważa, że w Polsce robi się wystarczająco dużo, by walczyć z wszelkimi formami dyskryminacji - to najmniejszy odsetek w całej UE.
Mieszkańcy krajów, którzy w największym stopniu dostrzegają rozpowszechnienie dyskryminacji wobec osób homoseksualnych, są też skłonni uznać to za temat tabu i najczęściej dostrzegają, że orientacja homoseksualna może stwarzać problemy w miejscu pracy.
Sondaż uwzględnia też inne formy dyskryminacji. Co trzeci Polak twierdzi, że w Polsce rozpowszechniona jest dyskryminacja rasowa (jeden z najniższych odsetków w UE, średnia unijna - 64 proc.). Co piąty (22 proc.) zaobserwował jej wzrost w ostatnich pięciu latach. 65 proc. zgadza się z twierdzeniem, że bycie Romem "nie jest rzeczą korzystną", ale 67 proc. twierdzi, że mniejszości etniczne wzbogacają polską kulturę.
Z porównania rezultatów z różnych krajów wynika, że dyskryminacja rasowa występuje w większym stopniu tam, gdzie liczba imigrantów jest relatywnie wysoka - w Szwecji, Holandii, Francji i Belgii.
Ponad połowa Polaków (53 proc.) uważa za rozpowszechnioną dyskryminację osób niepełnosprawnych, 40 proc. widzi problem dyskryminacji z powodu wieku, 30 proc. - płci, zaś 29 proc. - dyskryminacji z powodu religii i przekonań. Co trzeci Polak jest zdania, że jest "dość niekorzystną rzeczą" przynależeć w Polsce do Kościoła innego niż rzymskokatolicki. 70 proc. nie ma nic przeciwko noszeniu symboli religijnych w miejscu pracy.
W Polsce sondaż przeprowadził TNS OBOP na próbie 1000 osób.