Najgłupszy złodziej biżuterii na świecie?

Śnieżyce, które nawiedziły USA, były powodem odcięcia od prądu wielu domów. Złodziej Cody Wilkins, postanowił połączyć przyjemne z pożytecznym. W jego domu zabrakło prądu, wpadł więc na genialny pomysł kradzieży biżuterii i prądu jednocześnie. Niestety, coś poszło nie tak.

Podczas przeszukiwania zawartości okradanego domu, Wilkins beztrosko podłączył swoją komórkę do prądu. Nieoczekiwanie do domu wrócili mieszkańcy. W zamieszaniu złodziej zapomniał o swojej komórce. Kolejny przykład skrajnej głupoty?

Wezwana na miejsce policja szybko odnalazła zagubiony telefon. Dotarcie do złodziejaszka nie zajęło zbyt wiele czasu. Okazało się, że Wilkins odpowiedzialny jest przynajmniej za 10 napadów na domy.

Złodziej został zatrzymany i trafił za kratki aresztu w Montgomery. Policjanci szacują, że odpowiedzialny jest za kradzieże sprzętu wartego około 30 tysięcy dolarów. Niestety, nie wiemy czy szacunki te obejmują już prąd wykorzystany do ładowania telefonu.

http://gadzetomania.pl/

Gadżetomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: złodziej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy